Oblężenie w salonach kosmetycznych i fryzjerskich! Czy są wolne terminy przed świętami?

Czas przedświąteczny to niewątpliwie okres żniw dla salonów kosmetycznych i fryzjerskich, które generują nawet 50 procent zysku więcej w porównaniu do innych miesięcy. Branża czerpie nie tylko z wizyt klientów, ale i sprzedaży bonów podarunkowych.

– Nie da się ukryć, że przed świętami jest wzmożony ruch chyba we wszystkich salonach kosmetycznych. Królują usługi na dłonie, stopy i twarz. Hitem jest zabieg bankietowy, który daje rozświetlenie, nawilżenie i rozjaśnienie. Panie chcą pięknie wyglądać przy świątecznym stole oraz na imprezie sylwestrowej. Jeśli chodzi o stylizacje paznokci życzenia są różne, na paznokciach pojawiają się m.in. gwiazdki, choinki, bałwanki i inne motywy świąteczne – mówi Weronika Niewiadomska, właściciel Gabinetu Kosmetologicznego Lala.

– Na ten moment mamy pojedyncze wolne terminy przed świętami. Panie zapisywały się już nawet w sierpniu i wrześniu, aby mieć pewność, że nie zabraknie dla nich miejsca. Oczywiście co roku zdarzają się nam telefony na tydzień przed świętami, gdy już zupełnie nie ma gdzie wcisnąć klienta – mówi Katarzyna Batkowska, z Gabinetu Kosmetycznego Ewa Batkowska. – Kalendarz mamy otwarty ze sporym wyprzedzeniem, więc jeśli ktoś korzysta z usług regularnie, ma możliwość wybrania sobie dogodnego dnia dużo wcześniej. Przed świętami sporo pań zapisuje się na pielęgnację twarzy, paznokcie, ale też hennę i regulację brwi oraz makijaż permanentny – dodaje Batkowska.

Jak się okazuje, z terminami w salonach kosmetycznych wszędzie jest już krucho. – Najlepiej zarezerwować wizytę trzy miesiące wcześniej. Pierwszy tydzień grudnia to ostatni dzwonek, żeby się jeszcze gdzieś dostać. Później nigdzie nie ma miejsca, a wiemy to, ponieważ dzwonią klientki, które pytają o wolne terminy i ze smutkiem mówią, że obdzwoniły pół Kielc, bezskutecznie. Na ten moment dobrych gabinetów kosmetycznych nie jest wcale tak dużo, jakby się wydawało. To jest też czas, kiedy z usług korzystają panie, które nie robią tego na co dzień, a święta to doskonała okazja, aby zrobić sobie małą przyjemność i wyglądać pięknie – mówi Barbara Kołodziejczyk z salonu Monroe w Kielcach.  

Nie inaczej jest w salonach fryzjerskich, tutaj przedświąteczne szaleństwo ogarnia również mężczyzn. – Ostatnie terminy uciekają na początku grudnia. Stali klienci z wyprzedzeniem rezerwują najdogodniejsze termin. Zdecydowanie najwięcej kobiet odświeża wtedy kolor włosów, tak aby na święta nie mieć odrostu, przy okazji dochodzi też strzyżenie. Obecnie zanika trend na robienie upięć, więcej fryzur specjalistycznych robimy przed sylwestrem, ale też bez wielkich szaleństw. Kobiety stawiają na naturalność. Kalendarz strzyżeń męskich również jest zapełniony, dodatkowo panowie stawiają na zabieg tuszowania siwizny – opowiada Adrian Zowczak, właściciel salonu Alter Ego w Kielcach.

Kto nie zarezerwował terminu do fryzjera i kosmetyczki, najprawdopodobniej już tego nie zrobi. Obyśmy tylko w przedświątecznym zabieganiu nie zapomnieli, że prawdziwe piękno nosimy w sobie.