REGION
Polacy piją coraz więcej. Jakie są tego powody?
Stres związany z pandemią, różnego rodzaju ograniczenia oraz zmiana trybu pracy – to wszystko wpływa na to, że Polacy piją coraz więcej alkoholu. Jednocześnie wzrasta popularność mocnych alkoholi. W całej populacji osób uzależnionych, coraz więcej jest alkoholików wysokofunkcjonujących czyli wykształconych i na znaczących stanowiskach.
Od stycznia do listopada 2020 roku sprzedaż mocnych trunków w litrach w porównaniu z 2019 wzrosła o 3,8 procenta. Pod względem wartości sprzedaży o prawie 11 procent. Głównie mocne i droższe alkohole napędzają rynek.
– Ja wiążę to ze stresującą sytuacją, mamy różnego rodzaju ograniczenia, w związku z tym nasza aktywność i potrzeby nie są realizowane w takim zakresie, jak byśmy chcieli. Wiele osób nie wytrzymuje i próbuje sobie pomagać alkoholem. Można w pewnym uproszczeniu powiedzieć, że jeżeli pojawiają się stany depresyjne w związku z ograniczeniami, to ludzie odkrywają, że na depresje chwilowo pomaga alkohol. Chwilowo, bo nie rozwiązuje on problemów wewnętrznych. Receptą byłaby próba realizowania jakichś aktywności, oczywiście nie łamiąc przy tym prawa – mówi dr n. społ. Dariusz Zwierzchowski, kierownik Poradni Leczenia uzależnień Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy.
– Rozpoznajemy w całej populacji osób uzależnionych coraz większą różnorodność. Najczęściej za alkoholików uważa się panów, którzy od rana stoją pod sklepem, oni są najbardziej wyraziści, ale to absolutnie skrajne przypadki – takich osób jest od trzech do pięciu procent. W ostatnich latach identyfikujemy bardzo dużo ludzi, o których się mówi – alkoholicy wysokofunkcjonujący lub alkoholicy pod krawatem. W tej grupie są osoby dobrze wykształcone, mające często ważne stanowiska. Stresująca praca sprawia, że szukają odreagowania, czy jak to się mówi w nowoczesnym języku: zresetowania przy pomocy alkoholu. Po jakimś czasie te osoby przekraczają niewidzialną granicę uzależnienia – dodaje specjalista.
Wzrost spożycia alkoholu rośnie, a mimo to w 2020 roku mniej pacjentów zdecydowało się na terapię w porównaniu do roku 2019. Z czego wynika ta dysproporcja?
– U pacjentów uzależnionych od alkoholu obserwuje się na ogół znikomą motywację do podjęcia terapii uzależnienia. Każdy powód czy pretekst jest wykorzystywany do tego, aby nie podjąć leczenia, w ubiegłym roku takim pretekstem była pandemia. Mnóstwo osób mówiło i myślało: jest pandemia, wszystko pozamykane, także ośrodki leczenia uzależnień – oczywiście to nie jest zgodne z prawdą. My cały czas przyjmujemy pacjentów, udzielamy też teleporad. Mieliśmy mniej nowych uzależnionych, dlatego też z osobami, które zdecydowały się na terapię pracowaliśmy intensywniej – mówi dr Zwierzchowski.
W 2019 roku statystyczny Polak wypił aż 9,78 litra czystego alkoholu, to oznacza, że jego spożycie było najwyższe od 1993 roku, czyli odkąd prowadzone są statystyki. W 2020 roku te liczby mogą być zdecydowanie wyższe, jednak nie ma jeszcze oficjalnych wyliczeń.