Polacy coraz częściej sięgają po leki antydepresyjne i uspakajające

Jak podkreśla dr Ewa Piecewicz, psychiatra oraz zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii w Morawicy, problemy ze zdrowiem psychicznym narastają od kilku lat. – Związane jest to z trybem życia i coraz większymi wymaganiami stawianymi przed człowiekiem czy to pracującym czy uczącym się i wchodzącym na rynek pracy. Dodatkowo dołączyły problemy związane z pandemią, wielomiesięczne ograniczenia, trudności z kontaktami towarzyskimi czy brak możliwości realizowania zainteresowań i uprawiania sportu. Ponadto u wielu osób występuje lęk o własne zdrowie i zdrowie swoich najbliższych. Stąd obserwujemy coraz więcej zaburzeń nastroju, zaburzeń nerwicowych i lękowych, a to przekłada się niewątpliwie na ilość spożywanych leków zarówno przeciwdepresyjnych jak i uspokajających – dodaje dr Ewa Piecewicz.

Zwiększa się również liczba osób, które zgłaszają się po pomoc do poradni specjalistycznych. – To jest bardzo zmienne środowiskowo. Są środowiska, gdzie chodzenie do psychiatry czy psychologa staje się wręcz modne, w innych nadal jest to związane ze wstydem i chęcią ukrywania. Widzimy jednak, że pacjentów  potrzebujących pomocy psychiatry czy psychologa jest coraz więcej – dr Ewa Piecewicz, psychiatra oraz zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii w Morawicy.

Z analizy przygotowanej dla Dziennika Gazety Prawnej przez firmę doradczą PEX PharmaSequence wynika, że sprzedaż preparatów uspakajających i nasennych między 9 marca, a 10 kwietnia wyniosła 4,5 mln sztuk. Oznacza to 24-procentowy wzrost względem tego samego okresu 2019 roku. Wzrósł też popyt na preparaty antydepresyjne i przeciwpsychotyczne. Sprzedaż tych pierwszych zwiększyła się  33 procent – do 2,8 mln sztuk. Jeśli chodzi o leki przeciwpsychotyczne, Polacy kupili ich w sumie 1,6 mln sztuk, czyli o 24 procent więcej niż rok temu.