REGION

Odkrywali tajemnice Podzamcza Chęcińskiego

sobota, 10 sierpnia 2019 04:59 / Autor: Wiktor Żelazny

Wiktor Żelazny

To było pierwsze, wyjątkowe nocne zwiedzanie Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego w Podzamczu Chęcińskim. Uczestnicy mieli okazję zapoznać się z historią Dworu Starostów Chęcińskich oraz bramy Jana III Sobieskiego, a także podziwiać Ogród Włoski.

- Symbioza Chęcin i Podzamcza Chęcińskiego jest czymś naturalnym dzięki historii, starostom, którzy tutaj mieszkali , a także dzięki władcom, którzy tutaj bywali. Przy porozumieniu z dyrekcją Regionalnego Centrum Naukowo Technologicznego i z gospodarzami pałacu postanowiliśmy pokazać tę perełkę, którą mamy w Podzamczu Chęcińskim - mówił Dominik Kowalski, przewodnik świętokrzyski, inicjator nocnego zwiedzania Chęcin.

Uczestnicy tego wyjątkowego wydarzenia zgromadzili się na tarasie widokowym Centrum Nauki Leonardo Da Vinci, skąd mogli podziwiać piękny zamek w Chęcinach, jednocześnie słuchając Kowalskiego, który opowiadał o okolicy i znajdującym się w pobliskich Starochęcinach kościele Świętego Stanisława.

Później Wit Chamer z RCNT oprowadził i przybliżył wszystkim historię podziwianych obiektów. - Frekwencja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Spodziewaliśmy się około pięćdziesięciu osób, tymczasem przyszło ponad dwukrotnie więcej chętnych - mówił Chamera.

W ramach zwiedzania goście poznali historię bramy wzniesionej ku czci Jana III Sobieskiego, powstałej dokładnie 345 lat temu na pamiątkę zwycięstwa pod Chocimiem nad Turkami. Obejrzeli też ogród, który jest trzecim co do wielkości ogrodem barokowym w stylu włoskim w Polsce, oraz Dwór Starostów Chęcińskich z jego 215-letnią powałą z drzewa modrzewiowego, sklepieniami krzyżowymi, portalem z marmuru chęcińskiego (wykonana jest z niego Kolumna Zygmunta), a także dzieła malarstwa.

- Po raz pierwszy wybrałam się z córką na taką imprezę i jestem pod wrażeniem. To bardzo dobry pomysł na spędzenie piątkowego wieczoru. Podzamcze Chęcińskie ma swoją magię, zwłaszcza brama Jana III Sobieskiego - dzieliła się wrażeniami pani Ewa Filipowicz.