Dobra wiadomość dla pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna. Ze szpitala w Końskich

– To jest dodatkowa, szybsza ścieżka leczenia dla pacjentów najciężej chorych. Nie muszą oni czekać na zadziałanie innych grup leków, które wymagają nawet do trzech miesięcy efektu terapeutycznego. My możemy tę ścieżkę ominąć – wyjaśnia lekarz medycyny Iga Detka-Kowalska, kierownik oddziału gastroenterologicznego szpitala św. Łukasza w Końskich.

Badania obejmują dwa innowacyjne leki biologiczne. Jeden z nich to ten, który jest już dostępny w ramach programu lekowego NFZ w podaniu dożylnym. Sprawdzane jest natomiast jego podanie podskórne. Drugi to zupełnie nowa substancja, która też działa w obrębie jelita grubego, ale oddziałuje na inne receptory.

Dla pacjentów dodatkową korzyścią wynikającą z uczestnictwa w badaniu jest możliwość dokładnego sprawdzenia stanu zdrowia. – Każdy jest bardzo dokładnie diagnozowany w ściśle określonych odstępach czasu. Wymagane są co najmniej trzy badania endoskopowe, które pozwalają ocenić skuteczność leczenia. Dodatkowa zaleta jest taka, że jeżeli leczenie okaże się skuteczne, to istnieje możliwość przedłużenia kuracji nawet na kilka lat – dodaje lekarz.

Pacjenci uczestniczący w badaniu mają zapewniony zwrot kosztów dojazdu. Do leczenia mogą zostać zakwalifikowani chorzy zarówno ze świętokrzyskiego, jak i innych województw. Szpital św. Łukasza w Końskich jest jedynym w naszym województwie szpitalem prowadzącym badania nad skutecznością tych leków biologicznych. To także jedyna placówka z oddziałem gastroenterologicznym w regionie.  Szczegółowe informacje można uzyskać, kontaktując się z lekarzami pracującymi w lecznicy.

Jak szacują specjaliści, w Polsce może być nawet sto tysięcy osób z NZJ. Co czwarta z nich to dziecko. Choroba objawia się midzy innymi  silnymi bólami brzucha, biegunkami, zmęczeniem, utratą masy ciała, a u dzieci - opóźnieniem wzrastania. Jest nieuleczalna - chorzy muszą przyjmować leki przez całe życie. Wiąże się z częstymi hospitalizacjami. Pacjenci często przechodzą operacje usunięcia fragmentu lub całego jelita. Dla wielu z nich oznacza to niepełnosprawność i wykluczenie społeczne.

Więcej w wywiadzie z lek. med. Igą Detką-Kowalską, kierownikiem oddziału gastroenterologicznego szpitala św. Łukasza w Końskich