Opóźnia się budowa „Wiernej rzeki”. Bo brak decyzji środowiskowej

Kilka dni temu odbyło się kolejne spotkanie w sprawie inwestycji. Pojawili się na nim włodarze gmin, na terenie których ma powstać „Wierna rzeka”, i przedstawiciele Wód Polskich. Niestety i tym razem nie posunięto się do przodu. Jak przypomina Mariusz Ściana, członek zarządu Starostwa Powiatowego w Kielcach, to już kolejna decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach, która została zaskarżona.

- Ona jest niezbędna, by rozpocząć prace. Założenie jest takie, by jak najbardziej zminimalizować oddziaływanie na środowisko. To trudne, ponieważ zbiornik tej wielkości musi mieć wpływ na otoczenie, jednak w mojej ocenie jest to pozytywne oddziaływanie – podkreśla Mariusz Ściana.

Zastrzeżenia środowisk ekologicznych dotyczyły między innymi wpływu „Wiernej rzeki” na roślinność i zwierzęta żyjące na tamtych terenach. Pojawiły się sugestie, by zbiornik był suchy.

- Takie rozwiązanie sprawdziłoby się jedynie w przypadku powodzi. Zbiornik nie zatrzymywałby wówczas wody w przypadku suszy. Oprócz tego chcemy, by „Wierna rzeka” była miejscem rekreacji dla miejscowej ludności – podkreśla członek zarządu Starostwa Powiatowego w Kielcach.

W związku z uchyleniem decyzji, konieczne będzie uzupełnienie raportu dotyczącego oddziaływania na środowisko i wykluczenie wszystkich spornych kwestii, podnoszonych w odwołaniu. Jednocześnie, władze starostwa zajmują się regulowaniem stanu prawnego gruntów, na których powstanie inwestycja. Obecnie, w rękach różnych samorządów znajduje się około 75 procent potrzebnych nieruchomości. Grunty ma przejmować Wody Polskie – w ich ręce trafiła już ziemia należąca do marszałka województwa świętokrzyskiego.

Według pierwszych założeń, „Wierna rzeka” miała powstać do 2030 roku. Wartość inwestycji to około 20 milionów złotych.