REGION
Nietypowe interwencje strażaków w Staszowie. Uratowali krowę i… bobra
Strażacy zajmują się nie tylko gaszeniem pożarów – przypadki nietypowych interwencji funkcjonariusze mieli w ostatnią sobotę (9 października). Dzięki ich szybkiej reakcji, zwierzęta które potrzebowały pomocy natychmiast ją otrzymały i obyło się bez żadnych obrażeń.
Do pierwszej interwencji doszło w gminie Bogoria. W sobotni poranek do mundurowych wpłynęła prośba o pomoc przy krowie, która… utknęła w żłobie.
- Strażacy pojechali na miejsce i potwierdzili, że zwierzę zaklinowało się w metalowej konstrukcji. Przy użyciu hydraulicznych narzędzi, takich samych jak w przypadku ratowania ofiar wypadków drogowych, uwolnili krowę - wyjaśnia bryg. Marcin Nyga z Komendy Wojewódzkiej PSP w Kielcach.
Już kilka godzin później, w miejscowości Adamówka strażacy znowu byli potrzebni, by ratować potrzebujące zwierzę. Tym razem chodziło o bobra.
- Spacerowicz zauważył bobra, uwięzionego w studzience. Zwierzę znalazło się w śmiertelnej pułapce, ponieważ pionowe ściany wykonane z betonu uniemożliwiły wydostanie się na zewnątrz. Strażacy przy wykorzystaniu chwytaka wyciągnęli bobra, który później oddalił się w kierunku cieku wodnego – dodaje Nyga.
Podczas akcji ratunkowych nie ucierpiało żadne zwierzę.