REGION
Naukowiec alarmuje ws. źródełka w gminie Staszów
– Funkcjonowanie tego miejsca oraz jego obecny stan są karygodne – mówi o źródełku „Pod Dębem” w gminie Staszów prof. Artur Zieliński z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Na apel o działania w sprawie tego popularnego wśród turystów miejsca reaguje burmistrz miasta.
Źródełko jest uznawane za lecznicze. Zarówno mieszkańcy, jak i turyści chętnie tu przybywają, aby z niego zaczerpnąć.
– Proszę o podjęcie niezwłocznych działań w sprawie zabezpieczenia właściwego ujęcia źródła „Pod Dębem” w Staszowie. Funkcjonowanie tego miejsca oraz jego obecny stan są karygodne i mogą sprzyjać rozprzestrzenianiu się wielu chorób – zwrócił się do Leszka Kopcia, burmistrza Staszowa prof. Artur Zielinski.
– Źródło należy ująć cembrowiną o większej średnicy, aby część wypływu nie marnowała się. W cembrowinie należy umieścić odpowiedniej długości ocynkowaną blachę. Badania ujawniają zmienną - sezonową i roczną, wydajność źródła. Od góry cembrowinę należy zakryć pokrywą, np. betonową, aby czynniki naturalne i antropogeniczne nie zanieczyszczały wody – dodaje i wskazuje na niewielką – jego zdaniem – wartość edukacyjną tablicy informacyjnej przy źródełku.
– To teren, którym zarządzają Lasy Państwowe. Nie podejmiemy w najbliższym czasie pojedynczych kroków. W tej chwili, razem z Lasami Państwowymi, złożyliśmy wniosek do Polskiego Ładu na drugi etap budowy Golejowa. W ramach tego przygotowujemy przetarg na realizację zadań wokół jezior golejowskich. Dotyczy to również źródełka. Liczę, że ten obiekt zostanie również zrobiony na wysokim poziomie – odpowiada burmistrz Kopeć.