REGION
Płoszą jelenie, by zdobyć ich poroże. Nawet jeżdżą za nimi quadami
W ciągu ostatnich dni poszukiwanie poroża jeleni staje się coraz bardziej popularne. Przełom lutego i marca to czas, kiedy samce naturalnie zrzucają swoje poroże – niestety, niektórzy celowo płoszą zwierzęta, by później zbierać zgubiony wieniec. Z takimi zachowaniami walczą leśnicy.
Jak podkreśla Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce, poroże może być gratką dla poszukiwaczy. W dodatku bardzo cenną. - Cena za kilogram zaczyna się od 50 do 100 złotych, a poroże waży zazwyczaj kilka kilogramów. Jeżeli ktoś natychmiast chce znaleźć wieniec, zdarza się że posuwa się do takich nieetycznych pomysłów. Bywały nawet przypadki używania petard i jeżdżenia quadami za jeleniami, co jest dla nich ogromnym stresem – stwierdza Kosin.
Spłoszenie zwierzęcia może nawet przyczynić się do jego śmierci. – Przerażony jeleń może także wybiec na drogę, a tu już o krok od tragedii. W lesie jesteśmy gośćmi i w ten sposób powinniśmy się zachowywać – podkreśla leśnik.
Pracownicy nadleśnictw zapowiadają wzmożone patrolowe okolic, w których może dochodzić do nieetycznego zachowania zbieraczy poroży. Akcja „Wieniec” jest ogólnopolska.
Kilkanaście dni temu, w okolicach Ińska (zachodniopomorskie) doszło do tragedii, spowodowanej najprawdopodobniej płoszeniem zwierząt. Ponad 30 przerażonych jeleni wpadło do jeziora – utonęło 18 z nich.