REGION
Potężne burze w regionie. Strażacy mieli wczoraj co robić
Wczoraj (piątego października) nad naszym regionem przeszła potężna burza z ulewą – grzmoty, błyskawice i obfite opady deszczu towarzyszyły nam przez kilka godzin. Okazuje się, że tego typu zjawiska meteorologiczne są typowe dla października - przysparzają jednak dużo pracy świętokrzyskim strażakom.
Tylko we wczorajsze popołudnie i noc, funkcjonariusze straży pożarnej z naszego regionu interweniowali aż 114 razy.
- 39 razy usuwaliśmy powalone drzewa i konary, dwukrotnie odnotowaliśmy uszkodzone linie energetyczne, 18 razy doszło do uszkodzenia dachów w budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Dziewięć razy wypompowywaliśmy wodę z różnych obiektów – wylicza Marcin Nyga z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Strażacy mieli także nietypową interwencję związaną z silnymi podmuchami wiatru.
- Wiatr uszkodził linie energetyczne w miejscowości Dziurów, w powiecie starachowickim. Jedna z osób tam mieszkających wymaga ciągłego podłączenia do aparatury medycznej. W związku z brakiem napięcia, strażacy zasilali aparaturę z agregatu prądotwórczego do czasu podłączenia prądu – dodał Marcin Nyga.
Jak informują synoptycy, takie zjawiska mogą powtarzać się w ciągu najbliższych miesięcy. Grzegorz Wasilewski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej zaznacza, że gwałtowne burze przeszły wczoraj nad całą Polską. I nie jest to nic zaskakującego jesienią.
- Burze często występują w październiku, jednak to wczorajsze zjawisko meteorologiczne było nietypowe pod niektórymi względami. Po pierwsze, miało mnóstwo wyładowań doziemnych. Dodatkowo, oprócz dużych porywów wiatru i opadów, zaobserwowaliśmy ogromny grad. W województwie podkarpackim znaleziono gradziny wielkości nawet sześciu centymetrów - czyli największe w tym roku – podkreśla.
Obecnie meteorolodzy nie prognozują już wystąpienia tak gwałtownych burz. Przynajmniej - do niedzieli.
- W świętokrzyskim nie powinno padać przez najbliższe dni. Pamiętajmy jednak, że takie groźne zjawiska meteorologiczne mogą pojawiać się w nadchodzących tygodniach i nie jest to niczym nietypowym. Dbajmy więc o własne bezpieczeństwo – apeluje Grzegorz Wasilewski.