Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

REGION

Pomóżmy Nadii. Dzięki operacji będzie chodzić

wtorek, 17 lipca 2018 12:05 / Autor: Beata Kwieczko
Pomóżmy Nadii. Dzięki operacji będzie chodzić
Pomóżmy Nadii. Dzięki operacji będzie chodzić
Beata Kwieczko
Beata Kwieczko

Dziewięcioletnia Nadia Szostak z Chełmiec cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, niedowład spastyczny kończyn dolnych. Jej jedyną szansą na samodzielne chodzenie jest kosztowna operacja, która musi się odbyć w przyszłym miesiącu. Pomóżmy!

Nadia jest śliczną, pogodną dziewczynką. Na pierwszy rzut oka w ogóle nie widać, że jest chora. Dopiero, gdy się spojrzy na jej nóżki, można zauważyć, że są krzywe. - Nasza córeczka urodziła się śliczna i zdrowa, przynajmniej tak nam powiedzieli lekarze. Mijały miesiące, a my coraz bardziej się niepokoiliśmy. Widzieliśmy, że trochę inaczej ustawia nóżki i inaczej siedzi niż inne dzieci, dlatego zaczęliśmy jeździć do różnych lekarzy, ale wszyscy nas uspokajali, że jest dobrze. Nie dostaliśmy nawet skierowania na rehabilitację, dlatego poszliśmy z Nadią na prywatną wizytę i tam się dopiero dowiedzieliśmy, że ma duży problem i cierpi na mózgowe porażenie dziecięce w wyniku niedotlenienia okołoporodowego. Straciliśmy bezpowrotnie półtora roku, bo najwięcej można było osiągnąć przez pierwsze miesiące - opowiada Beata Szostak, mama Nadii.

Od tej pory rodzice Nadii rozpoczęli intensywną rehabilitację dziewczynki. - Do piątego roku życia było nawet dobrze. Nadia zaczęła sama stawiać pierwsze kroki, uczyła się chodzenia, stania i trwało to przez jakiś czas, ale nie było poprawy, tylko zaczęły jej się krzywić nóżki. Spastyka, która dotyka dzieci z mózgowym porażeniem to taka siła, która oddziałuje na mięśnie i kości, krzywiąc je. Teraz Nadia ma bardzo krzywe i zrotowane do środka stopy, kolana i biodra. Chodzenie sprawia jej ogromny ból i trud i już pewnie niedługo przestanie chodzić, bo choroba cały czas postępuje. Jeszcze do niedawna poruszała się za pomocą trójnoga, a teraz jest jej ciężko chodzić przy balkoniku i w zasadzie trzeba ją nosić - mówi.

Rodzice Nadii szukali pomocy u różnych specjalistów w Polsce, byli w największych ośrodkach zajmujących się leczeniem dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym, takich jak Otwock, Poznań, Rzeszów, Łódź czy Katowice. - Żaden lekarz nie zaproponował nam konkretnego leczenia. Myślę, że wynika to z braku wiedzy i doświadczenia, ponieważ Nadia jest złożonym przypadkiem i nikt w Polsce nie chce się podjąć przeprowadzenia złożonych operacji. W maju zeszłego roku udało nam się dostać w Sierniewicach na konsultację do lekarzy, którzy przylecieli z Florydy. Dowiedzieliśmy się, że jest szansa, żeby Nadia chodziła, ale będzie musiała przejść szereg skomplikowanych, wielopoziomowych operacji, którym można poddać się tylko raz w życiu. Po nich konieczna będzie jeszcze ciężka rehabilitacja, która może trwać nawet półtora roku - relacjonuje mama Nadii.

Żeby jednak wszystko się udało, dziewczynka musi być zoperowana już w sierpniu. - Jeżeli będziemy czekać dłużej, to Nadia będzie musiała jeździć do końca życia na wózku inwalidzkim, bo zanikną jej mięśnie i zaczną łamać się kości. Na początku lipca otrzymaliśmy wiadomość, że lekarze z Florydy przylatują do Polski w sierpniu i mogą zoperować naszą córkę w Warszawie. Jednak ogromnym problemem są pieniądze. Z wstępnego kosztorysu, jaki otrzymaliśmy w ubiegłym roku wynika, że operacja razem z rehabilitacją będzie kosztować blisko 700 tysięcy złotych, ale tej wyceny dokonano w Stanach. U nas ten kosztorys będzie na pewno niższy, ale nie wiemy dokładnie, ile wyniesie. Przypuszczamy, że może to być około 400 tysięcy złotych. Na razie zebraliśmy ponad 32 tysiące, więc brakuje nam bardzo dużo. Pieniądze powinniśmy wpłacić na początku sierpnia - mówi pani Beata i apeluje do wszystkich, którzy mogą pomóc o wsparcie.

- Nadunia ma bolesną świadomość swojej choroby i tego, że nie może bawić się z dziećmi, bo nigdy za nimi nie nadąży. Nie może pobiegać lub po prostu pójść tam, gdzie one. A my, jej rodzice, na to patrzymy i nie możemy nic zrobić by nasza córeczka była szczęśliwa i żyła tak jak na to zasługuje każde dziecko. Nasze życie to ciągłe wizyty w ośrodkach, na ćwiczeniach, ciągłych pobytach w szpitalach. Nadia, nasza jedyna pociecha, chciałaby zostać lekarką. To jest jej naturalne środowisko, bo przebywa w nim od maleńkiego. To smutne, ale też niezwykle wzruszające. Nasza córeczka, mimo że jeszcze taka mała, jest niezwykle dojrzała. Nie ma się czemu dziwić, bo przeszła już tak wiele. A my chcemy dla niej po prostu szczęśliwego dzieciństwa, nocy bez krzyków bólu i dni bez łez.

Nadia Szostak jest podopieczną Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. Wpłaty na operację dziewczynki można dokonywać na konto:

42 2490 0005 0000 4600 7549 3994

Koniecznie z dopiskiem: 16760 Szostak Nadia Wiktoria – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

Dla wpłacających za granicą w walucie USD: Kod SWIFT (BIC): ALBPPLPW

Nr konta: PL 90 2490 0005 0000 4530 9858 4994

Koniecznie z dopiskiem: darowizna dla – 16760 SZOSTAK NADIA WIKTORIA

Dla wpłacających za granicą w walucie Euro: Kod SWIFT: ALBPPLPW

Nr konta: PL 82 2490 0005 0000 4600 7337 4309

Koniecznie z dopiskiem: darowizna dla – 16760 SZOSTAK NADIA WIKTORIA

 Pomóc można również wchodząc na stronę internetową https://www.siepomaga.pl/nadiaszostak

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO