REGION
Depresja wśród dzieci. Dramatyczne dane Fundacji DDS
W 2022 roku, każdego dnia dwadzieścia trzy młode osoby dzwoniły lub pisały na numer 116 111 w sprawie zaburzeń depresyjnych i obniżonego nastroju. Codziennie dwadzieścia cztery osoby mówiły o smutku, przygnębieniu i braku sił, a blisko piętnaście osób o samotności i poczuciu odrzucenia – to najnowsze dane z raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
116 111, czyli telefon zaufania dla dzieci i młodzieży stworzony przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, to numer ogólnopolski, anonimowy, pod którym młodzi ludzie znajdują wsparcie przez 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu.
Z analizy fundacji wynika, że wskaźnik zaburzeń depresyjnych wśród dzieci i młodzieży wzrósł w ciągu ostatnich siedmiu lat o ponad 85 proc. W 2016 roku ponad cztery i pół tysiąca młodych osób mówiło o depresji i obniżonym nastroju. W 2022 roku takich osób było już… blisko dwa razy tyle!
– Depresja dzieci i nastolatków to problem, który wyraźnie się nasila, i który ma poważne konsekwencje. Wpływa na to, jak młody człowiek myśli o sobie i innych, jak czuje i zachowuje się. Depresja może powodować uporczywe uczucie smutku, bezsilności, gniewu, drażliwości i nadmiernego pobudzenia, a także wycofanie, rezygnację i trudną do zrozumienia przez osoby zdrowe pustkę. To utrudnia normalne funkcjonowanie i wykonywanie nawet zwykłych czynności. Dzieci chorujące na depresje mogą mieć trudności w szkole, trudności w relacjach, problemy z koncentracją czy zaburzenia snu i brak motywacji. W najgorszym przypadku depresja, zwłaszcza nie leczona, może prowadzić do samobójstwa. Nie możemy jej bagatelizować – mówi Monika Orkan-Łęcka, konsultantka telefonu zaufania 116 111.
– Według danych GUS w 2021 roku, samobójstwa były drugą pod względem liczebności przyczyną zgonów nastolatków w grupie wiekowej 15-19 lat. Oznacza to, że blisko co piąty przypadek śmierci w tej grupie nastąpił w wyniku samobójstwa. Chłopcy trzy razy częściej podejmowali próby samobójcze zakończone zgonem – mówi Monika Kamińska, rzeczniczka prasowa Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Ze statystyk telefonu zaufania 116 111 wynika również, że coraz więcej dzieci mierzy się z samotnością.
– To nie są sprzyjające czasy dla dojrzewających młodych ludzi. Niepokoje społeczne, napięta sytuacja tuż przy granicy, do tego zaburzone relacje rodzinne, uzależnienie od internetu i ciągłe ocenianie przez innych sprawiają, że dzieci i młodzież coraz częściej doświadczają kryzysów psychicznych. Niestety, wyjątkowo druzgocące jest to, że ci młodzi ludzie często ze swoimi problemami muszą radzić sobie w kompletnym osamotnieniu. Często słyszymy w rozmowach z dziećmi, że nie mają obok siebie nikogo, komu mogliby zaufać i się zwierzyć – mówi Monika Kamińska, rzeczniczka prasowa Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
– Niejednokrotnie słyszymy też, że na przykład trzydziestominutowa rozmowa z konsultantem, to najdłuższy czas, jaki dziecko otrzymało od dorosłego na wysłuchanie jego spraw, i że z rodzicem nigdy taka rozmowa nie miała miejsca – dodaje Kamińska.
Roczne funkcjonowanie linii 116 111 to obecnie koszt pięciu milionów złotych. Telefon działa wyłącznie dzięki wpłatom od indywidualnych darczyńców, zbiórkom społecznym, wpływom z kampanii 1,5 proc. podatku oraz darowiznom partnerów i sponsorów.
By wesprzeć inicjatywę należy wpisać w deklarację podatkową KRS 0000 20 44 26.