REGION
COVID-19 wpływa na podmioty prowadzące działalność gospodarczą. Na które najbardziej?
Spacerując po centrum Kielc, można zauważyć niejeden szyld informujący o likwidacji lub czasowym zamknięciu lokalu. Przedsiębiorcy znacząco odczuli, jak epidemia koronawirusa wpływa na rynek.
Jak wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego, firmy, które najbardziej odczuły zmiany związane z pandemią COVID-19, to te zajmujące się kulturą, rozrywką i rekreacją (5,6 procenta badanych). W drugiej kolejności - zajmujące się zakwaterowaniem i gastronomią (4,3 procenta).
We wrześniu, jako przyczynę zmian w działalności gospodarczej, najczęściej wskazywano zmianę liczby zamówień. Spadek w tym zakresie wskazało wtedy pół procenta przedsiębiorstw, a najbardziej odczuły to firmy związane z zakwaterowaniem i gastronomią.
Czy obserwujemy też wzrost liczby firm, które zawieszają swoją działalność? We wrześniu z rejestru REGON wykreślono 247 podmiotów (o 64,8 procenta więcej niż miesiąc wcześniej) - w tym 321 osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. Natomiast zawieszoną w rejestrze REGON działalność miało 11756 podmiotów (o 0,3 procenta więcej niż miesiąc wcześniej). Zdecydowaną większość stanowiły osoby fizyczne (95,9 procenta).
Najmniejszy wpływ pandemia miała na firmy zajmujące się handlem hurtowym - 93,5 procenta przedsiębiorstw określiło jej wpływ jako nieznaczny. Na największe problemy wskazywali natomiast specjalizujący się w budownictwie: 31 procent z nich uznało pandemię za zagrażającą stabilności firmy, a dziewięć procent określiło jej skutki jako poważne.
Jak ocenia Marek Leszczyński, ekonomista z Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach, sytuacja kieleckich przedsiębiorstw zależy tylko od jednego czynnika: jak długo potrwają obostrzenia w obecnej formie.
- Dotyczy to zwłaszcza firm mających bezpośredni kontakt z klientem – gastronomii, kultury, rozrywki, branż sportowych. Pojawiają się już kolejne zapowiedzi, dotyczące zamykania wyciągów. W naszym regionie mamy kilkanaście takich podmiotów, które całkowicie zostaną odcięte od przychodów. Jeśli rząd nie wypracuje innych rozwiązań, to coraz więcej firm będzie zawieszać działalność – prognozuje.
Kolejną decyzją uderzającą w przedsiębiorstwa jest brak tradycyjnych ferii zimowych.
- Do tego mamy zapowiedzi ostrych restrykcji, jeśli chodzi o święta Bożego Narodzenia i Sylwestra. To są czarne chmury dla firm związanych z turystyką i rozrywką. Pytanie, na ile rząd i budżet państwa będą w stanie wytrzymać tę sytuację. Pojawiają się tarcze ze wsparciem, ale nie ma co liczyć na przychody. Jeśli firmy nie mają oszczędności, to jedyną drogą staje się zamknięcie lub zawieszenie działalności. A to wpłynie na rynek pracy – podkreśla ekonomista.
A z punktu widzenia firm – im prędzej pojawią się nowe rozwiązania, tym lepiej.
- Zamknięcie sklepów odzieżowych z mojego punktu widzenia jest nieuzasadnione. Limit klientów jest przecież dostosowany do powierzchni. Pojawia się też pytanie, skąd budżet państwa będzie brał przychody. Widać to choćby po budżecie Kielc – przychody zaplanowano na ponad 18 procent mniej. A w małych gminach o charakterze turystycznym jest po prostu dramat – alarmuje ekonomista.
A przecież w województwie świętokrzyskim nie brakuje firm agroturystycznych, które nie generują obecnie żadnych wpływów. Niełatwe będzie też ponowne uzupełnienie bazy klientów, którzy – w dużej mierze – boją się planować wyjazdy.