Coroczne regionalne spotkanie opłatkowe Solidarności

Związkowcy spotykają się w takiej formule już od wielu lat.

– Z tego, co pamiętam, to pierwsze takie spotkania odbywały się jeszcze przed stanem wojennym. Natomiast od 89’ roku organizujemy je corocznie. Po pierwsze dlatego, że jest to kontynuacja tradycji rodzinnej. Jest to przedłużenie Wigilii, ale w środowisku bardziej zróżnicowanym – mówi Waldemar Bartosz, przewodniczący zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ "S".

Jak zawsze jest to okazja na wspomnienia roku ubiegłego.

– To był trudny okres. Pojawiły się pierwsze grupowe zwolnienia, a także obawy o likwidację chociażby Chemaru, który na szczęście został uratowany. Świadczy to jednak o tym, że aktywność społeczna i związkowa jest konieczna. Jestem przekonany, że gdyby nie Solidarność to Chemaru dzisiaj by nie było – dodaje Waldemar Bartosz.

W wydarzeniu, podobnie jak w zeszłym roku, udział wziął również Biskup Kielceki Jan Piotrowski.

– Z pewnością spotkania poświąteczne, nawet z udziałem ceremonii łamania się opłatkiem, świadczą o tym, że jednak w wielu osobach to żyje. Tak jak w środowisku Solidarności, które jest jedną wielką wspólnotą i rodziną. Dlatego od wielu lat tu bywam i życzę, żeby te duchowe dobra wynikające z wzajemnej życzliwości czy ideału ewangelicznego dalej funkcjonowały – wyjaśnia biskup Jan Piotrowski.

O perspektywę historyczną zapytaliśmy z kolei naczelnika delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach.

– W tym roku obchodzimy 45 rocznicę utworzenia Solidarności. Im bliżej sierpnia, tym częściej będziemy się do tego odwoływać. Fundamentem Solidarności od zawsze był ruch społeczny, szczególnie groźny dla władz komunistycznych. To stanowi o sile tego związku również teraz – twierdzi dr Robert Piwko, naczelnik Delegatury IPN w Kielcach.

Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” to ogólnopolski związek powstały w 1980 roku. Jego głównym celem od lat jest ochrona praw pracowniczych.