REGION
Branża gastronomiczna i usługowa nieco odetchnęła. „Sytuacja się ustabilizowała”
Choć ocena koniunktury gospodarczej w większości branż działających w naszym regionie nadal jest niekorzystna, to poprawiła się od grudnia ubiegłego roku. Urząd Statystyczny przedstawił dane. – Przedsiębiorcy przyzwyczaili się do nowej sytuacji – mówi prof. Marek Leszczyński z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Z danych Urzędu Statystycznego wynika, że w największą poprawę odczuły osoby pracujące w gastronomii i w zakwaterowaniu.
- Inflacja zahamowała, a rynki światowe, kolokwialnie rzecz ujmując, przyzwyczaiły się do wojny. Gospodarka znalazła nowy punkt równowagi w warunkach konfliktu zbrojnego, a to przekłada się na procesy dostosowawcze w małych firmach – wyjaśnia prof. Leszczyński.
Wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury gospodarczej w przetwórstwie przemysłowym w styczniu wyniósł -17. Jak zauważa ekonomista, część przedsiębiorców nie podołała trudnej sytuacji i zamknęła swoje biznesy. Ale są i tacy, którzy liczą, że ceny ochronne na gaz pomogą im przetrwać trudny okres. Tak jest na przykład w przypadku piekarni czy cukierni.
- Nie widzę tsunami w gospodarce, chociaż sytuacja wciąż jest trudna. Ważną kwestią jest też fakt, że my jako konsumenci, przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się do tego, że spędzamy czas wolny na jakichś rozrywkach w ramach odreagowania. Może kupujemy i wydajemy nieco mniej, ale nie jest tak że rezygnujemy z przyjemności całkowicie – stwierdza ekonomista.
Poprawy od końcówki ubiegłego roku nie odnotowała natomiast branża transportowa i gospodarka magazynowa. Prognozy ekonomisty są jednak dość optymistyczne – szacuje on, że do czerwca inflacja może zmniejszyć się do około dziesięciu procent.