Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

REGION

"Uprzejmie donoszę, że sąsiad nie jest chory". ZUS kontroluje zwolnienia, także po anonimach

poniedziałek, 12 sierpnia 2019 05:47 / Autor: Magdalena Nowak
"Uprzejmie donoszę, że sąsiad nie jest chory". ZUS kontroluje zwolnienia, także po anonimach
"Uprzejmie donoszę, że sąsiad nie jest chory". ZUS kontroluje zwolnienia, także po anonimach
Magdalena Nowak
Magdalena Nowak

Ponad 600 tysięcy złotych wstrzymanych bądź cofniętych świadczeń chorobowych – to efekt kontroli zwolnień, którą Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził w pierwszym półroczu 2019 roku w województwie  świętokrzyskim. Kontrolę przeszły 10 524 osoby, u blisko tysiąca wykryto nieprawidłowości.

Zgodnie z ustawowymi uprawnieniami, ZUS prowadzi kontrole zarówno pod kątem prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jak i prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich. – W pierwszym przypadku lekarze orzecznicy ZUS weryfikują w trakcie badania, czy osoba na zwolnieniu lekarskim nadal jest chora i w tym przypadku prawie 8 procent, 569 z 7300 badanych  miało cofnięte orzeczenie. Przy drugim typie kontroli pracownicy ZUS sprawdzają, czy chory, przebywający na zwolnieniu, wykorzystuje je zgodnie z jego przeznaczeniem, czy nie pracuje zawodowo i nie wykonuje innych prac, które mogłyby wydłużyć powrót do zdrowia i tutaj ponad 10 procent osób musiało zwrócić pieniądze za zwolnienie lekarskie, czyli 348 osób z 3224 badanych.  Mówimy o tym, bo kontrolowanie to nasz obowiązek - proszę pamiętać, że to są pieniądze wszystkich podatników – informuje Paweł Szkalej, rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach.  

Jak dodaje, do ZUS wpływają często donosy, bywa,  że miesięcznie zgłoszeń jest 20-30.  – Wpływają w różnej formie. Tradycyjnej: są listy- anonimy, w których w jednym zdaniu osoba zgłaszająca pisze wprost „ Jan Kowalski siedzi w domu, a jest zdrowy, wnoszę o kontrolę i w podpisie „Życzliwy”. Są też listy, w których nadawca podaje konkretne informacje, kiedy ktoś jest na zwolnieniu i pracuje, dołączone są zdjęcia, jak wykonuje na przykład remont. Kolejną formą kanału są zgłoszenia telefoniczne na infolinie. Trzecią formą są zgłoszenia od pracodawców o przeprowadzenie kontroli swojego pracownika. Tutaj to sami pracownicy dają powody dla pracodawcy o wszczęcie postępowania. Po prostu biorą zwolnienie 2-3 tygodniowe i nagle na swoich profilach na portalach społecznościowych  zamieszczają zdjęcia z wakacji albo relacjonują udział w zawodach sportowych – opowiada Paweł Szkalej.

Okazuje się jednak, że w poprzednich latach statystyki były dużo gorsze. Odsetek osób, które przebywały na zwolnieniach, choć nie powinny, wynosił nawet 15 procent.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO