REGION
Bilans nawalnych opadów w naszym regionie. Trwa szacowanie strat
Prawie 800 interwencji z udziałem 1380 zastępów straży pożarnej, podtopione domy, zalane pola i znaczne straty w infrastrukturze drogowej – to najważniejsze dane obrazujące ostatnią, trudną sytuację pogodową w naszym regionie. Jej skutki najdotkliwiej odczuli mieszkańcy powiatu buskiego, kazimierskiego i staszowskiego.
Dotkniętych powodziami w naszym regionie zostało 67 gmin i 11 powiatów. Uszkodzeniu lub zniszczeniu uległo 500 budynków mieszkaniowych i ponad 660 gospodarczych. Remontu wymaga prawie 600 kilometrów dróg powiatowych i gminnych. – Podjęliśmy również decyzję o otwarciu dwóch magazynów interwencyjnych. Wydaliśmy w sumie 356 tysięcy worków, 4 tysiące metrów kwadratowych folii ochronnej i wiele innych, niezbędnych materiałów – mówi Agata Wojtyszek, wojewoda świętokrzyski.
W akcjach ratunkowych i pomocowych wzięli udział zarówno strażacy, jak i żołnierze i policjanci. – Po to, żeby pokazać ogrom pracy służb, warto przytoczyć przykład z miejscowości Oblekoń, gdzie na odcinku 50 metrów trzeba było ułożyć w krótkim czasie ponad 20 tysięcy worków – zauważa st. bryg. Robert Sabat, zastępca Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Główne działania polegały na umacnianiu wałów, które podwyższono na odcinku trzech kilometrów. Strażacy zabezpieczali także zagrożone podtopieniem posesje. – Podejmowaliśmy zadania z odpowiednim wyprzedzeniem, co pozwoliło nam przygotować się we właściwy sposób – dodaje st. bryg. Robert Sabat.
Ogromną pomoc nieśli także żołnierze 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej, którzy działali w Zawichoście, Sandomierzu i na terenie gminy Pacanów. – Powołaliśmy alarmowo 230 terytorialsów, którzy stawili się w wyznaczonym miejscu w sześć godzin. Pomagali nam żołnierze 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej – przypomina płk Artur Barański, dowódca 10. ŚBOT.
Znaczne straty wymagają także olbrzymiej pomocy. – W ciągu jednego dnia uruchomiliśmy środki pomocowe. Do gmin trafiło 426 tysięcy złotych, którymi wsparliśmy 110 rodzin. Najwięcej środków przekazaliśmy Kazimierzy Wielkiej. Jesteśmy na etapie szacowania strat w rolnictwie. Mówimy o prawie 38 tysiącach hektarów podtopionych pól i 9412 gospodarstw rolnych. Mamy jednak problem z obsadą komisji gminnych szacujących straty przez członków Izb Rolniczych, co jest wymogiem koniecznym. Prezes Ryszard Ciźla poinformował, że ze względu na koniec kadencji nie będą oni mogli uczestniczyć w pracach tych organów. Chcę jednak zapewnić, że komisje będą pracowały – deklaruje wojewoda.
W specjalnej konferencji prasowej, na której omawiano bilans skutków intensywnych opadów uczestniczyli także płk Jarosław Molisak, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Kielcach oraz senator Krzysztof Słoń.