Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Niet, niet, niet!

sobota, 13 lutego 2016 06:17 / Autor: Tygodnik eM
Niet, niet, niet!
Niet, niet, niet!
Tygodnik eM
Tygodnik eM

Gdy śledziłem sejmową debatę nad projektem PiS 500 Plus, przypomniał mi się Andriej Gromyko, szef dyplomacji Leonida Breżniewa. Dlaczego? Bo nosił przydomek "Mister Niet" i nigdy na nic się nie zgadzał. Zupełnie jak nasza opozycja z Wiejskiej.

Wydawałoby się, że dofinansowanie kwotą 500 złotych każdej rodziny nie powinno budzić większych emocji. I nie budzi. Ale tylko u zwykłych Polaków, patrzących przez pryzmat dobra tej rodziny. Oni wiedzą, jak trudno związać koniec z końcem. Wiedzą, ile kosztuje utrzymanie dziecka. Wiedzą, jakich wyrzeczeń potrzeba, by zapewnić mu wszystko, co należy. Wiedzą, że 500 złotych to kwota nie do pogardzenia dla milionów z nich. I wiedzą, że nikt im łaski nie robi, bo podobne rozwiązania istnieją w wielu krajach Unii.

Ale czy dla polityków PO, PSL, Nowoczesnej i Kukiz'15 jest to równie oczywiste? Czy aby na pewno kierują się dobrem polskiej rodziny? Czy ten przeprowadzony w ostatnich dniach, histeryczny atak na sztandarowy projekt PiS, nazywanie go oszukańczym, nieprzyzwoitym, niesprawiedliwym, kłamliwym rzeczywiście to miał na celu?

Bardzo jestem ciekawy, co na ten temat mieliby do powiedzenia panom Schetynie, Neumannowi, Kosiniak-Kamyszowi i innym przeciętni polscy rodzice, wychowujący dwójkę dzieci, gorączkowo szukający pod koniec miesiąca pieniędzy w portfelu. Być może oznajmiliby im, że są skończonymi hipokrytami i krętaczami (jeśli używaliby eufemizmów), bo mieli osiem lat, by ich poratować, a dawali zawrotnej wysokości rodzinne – nieco ponad sto złotych. Za to teraz o mało sobie nóg nie połamią, tak się spieszą z pomysłami. Najczęściej zresztą nierealnymi.

Polskie matki i ojcowie obserwują ten wyścig z głębokim niesmakiem, może nawet z obrzydzeniem, bo mają świetną pamięć. Szczególnie opiekunowie niepełnosprawnych dzieci. Oni dobrze pamiętają organizowane rokrocznie, czasem wielodniowe protesty przed Kancelarią Premiera, przed Sejmem, nawet w Brukseli (całkiem niedawno, 29 września ubiegłego roku). Pamiętają, jak przyprowadzali na nie swe pociechy na wózkach inwalidzkich. Pamiętają, jak błagali rząd PO i PSL, by nie rzucał im ochłapów w postaci 600 złotych, za które mieli się utrzymać cały miesiąc. By okazał im odrobinę zrozumienia. I pamiętają odpowiedź, tak zatroskanych dziś o los polskich rodzin, polityków. Godną Andrieja Gromyki, choć po polsku: „Niet, niet, niet!”.

Tomasz Natkaniec

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO