PUBLICYSTYKA
Nieeffektowny sezon
Tegoroczne rozgrywki PlusLigi zakończone. Zmagania o najwyższe laury wygrała SKRA Bełchatów, która w finale fazy play-off w trzech meczach uporała się z Asseco Resovią Rzeszów. Nie ma się czym pochwalić Effector, bo sezon zakończył w dolnej części tabeli.
I to zasłużenie, albowiem mieliśmy do czynienia z karuzelą formy kieleckich zawodników: Effector w świetnym stylu potrafił ograć ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:0, by po dwóch tygodniach dostać u siebie baty od Transferu Bydgoszcz.
Ale zespół cel osiągnął. Mimo ogromnych trudności z utrzymaniem równego poziomu, rzutem na taśmę awansował do fazy play-off, gdzie gra osiem najlepszych drużyn rundy zasadniczej. Potem było już tylko gorzej, bo na siedem rozegranych spotkań, nie wygraliśmy ani jednego.
Ostatecznie kielczanie zajęli ósme miejsce. – Przed sezonem wzięlibyśmy ten wynik w ciemno. Trzeba na niego spojrzeć przez pryzmat rozszerzenia ligi do 12 zespołów, a także nasze możliwości. Mamy najmłodszy skład i najniższy budżet, a pokonaliśmy Bydgoszcz czy Gdańsk, mające na papierze mocniejszych zawodników i większe możliwości finansowe – mówi Dariusz Daszkiewicz, szkoleniowiec Effectora.
A’ propos pieniędzy: wciąż nie jest znany przyszłoroczny budżet kieleckiego klubu, nie wiadomo też jakich rotacji personalnych dokona Effector. Prezes Jacek Sęk zapewnia, że do zmian na pewno dojdzie. Kolejny sezon ruszy za około pół roku. – Teraz zaczął się sezon dla działaczy. To okres rozmów z dotychczasowymi sponsorami, pozyskiwanie nowych, a także szukanie wzmocnień – mówi Daszkiewicz.
Maciej Urban