Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Nasza Niepodległa

piątek, 08 listopada 2013 12:12 / Autor: Katarzyna Bernat
Nasza Niepodległa
Nasza Niepodległa
Katarzyna Bernat
Katarzyna Bernat

Rocznica odzyskania niepodległości skłania do refleksji o Polsce. Dlaczego kiedyś byliśmy potęgą? Co sprawiło, że nią zostaliśmy? Co zawdzięczamy przodkom? Prześledźmy w telegraficznym skrócie poszczególne etapy naszej państwowości raz jeszcze i zastanówmy się: czy i dlaczego możemy być z naszej ojczyzny dumni?

Polityka

Politycznie na pewno umacniały Rzeczpospolitą decyzje mądrych władców, z których możemy być dumni do dziś. Taką dumą powinien napawać nas fakt, że od ponad tysiąca lat jesteśmy krajem chrześcijańskim. Dalekowzroczny Mieszko I przyjmując chrzest, włączył nas w orbitę cywilizacji łacińskiej, i to na wieki określiło naszą tożsamość. Dzięki temu weszliśmy do grona europejskich państw. Naszą pozycję ugruntował Bolesław Chrobry, poszerzając granice i przyjmując od papieża koronę królewską.

Król Władysław Łokietek scalił państwo po latach rozbicia dzielnicowego. Jednak kraj zmienił n dobre dopiero jego syn Kazimierz, któremu historia nadała przydomek Wielki. Po latach wojen, chaosu i niepewności zawarł z sąsiadami wszystkie możliwe sojusze. Na kilkadziesiąt lat zapewnił państwu pokój i zaczął je rozbudowywać oraz umacniać gospodarczo. Do dziś mówimy, że „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”. To w okresie jego rządów wzniesiony został zamek w Chęcinach, którego ruiny możemy oglądać po dziś dzień. Umocnienie gospodarcze niewątpliwe miało również wpływ na zwycięstwo pod Grunwaldem. Polska, wspólnie z Litwą, mogła skutecznie oprzeć się potędze Krzyżaków.

Historię naszego kraju zmieniła królowa Jadwiga: wychodząc za mąż za starszego od siebie księcia litewskiego Władysława Jagiełłę, na długie stulecia zapoczątkowała sojusz z Litwą, co umocniło Polskę na arenie międzynarodowej.

Panowanie dynastii Jagiellonów to okres potęgi Rzeczypospolitej, poszerzania jej granic, wzrostu znaczenia militarnego oraz bogacenia się szlachty. Stan ten korzystał ze swobód obywatelskich, których zazdrościły nam inne kraje europejskie. Byliśmy wówczas państwem wielonarodowościowym, wielokulturowym i wielowyznaniowym. Dobitnie przedstawiał to herb I Rzeczypospolitej, składający się z trzech równych pól, na których orzeł symbolizował Koronę, pogoń – Litwę, a święty Michał – Ruś. Byliśmy też krajem tolerancyjnym. „Nie jestem królem waszych sumień” – mówił Zygmunt August, więc nic dziwnego, że to u nas obcokrajowcy znajdowali schronienie przed prześladowaniami religijnymi i narodowościowymi, których w tamtym czasie nie brakowało w Europie.

W XVII wieku Rzeczpospolitą nękały liczne wojny. Niełatwo było jednak pokonać tak bogaty kraj jak nasz. Mit o niezwyciężonej husarii ugruntowała bitwa pod Wiedniem; jak świetnie wiemy z historii, uratowała ona chrześcijańską Europę przed turecką nawałą i islamizacją.

Niestety, obywatelom wydawało się, że nie trzeba się troszczyć o Polskę. Elity przestały myśleć o dobru wspólnym, zajmowały je ich własne interesy. Byli też tacy, którzy za rosyjskie srebrniki sprzedali Ojczyznę. Mądrzy politycy raz jeszcze doszli na krótko do głosu, uchwalając Konstytucję 3 Maja. Na zbyt krótko. Reakcja pod postacią Targowicy sprawiła, że patrioci przegrali. Po trzecim z kolei rozbiorze straciliśmy niepodległość na 123 lata.

Historyczna szansa dla Polski pojawiła się wraz z wybuchem I wojny światowej. Na szczęście mieliśmy wtedy mądrych, oddanych Polsce polityków, którzy na różne sposoby: orężem jak Józef Piłsudski oraz dyplomacją jak Roman Dmowski i Ignacy Paderewski walczyli o Polską sprawę. Wskrzeszenie państwowości po okresie zaborów było niemal cudem, ale walki o ustalenie granic młodego państwa trwały aż do 1921 roku (powstanie wielkopolskie, śląskie, plebiscyty na Warmii i Mazurach oraz wojna polsko-bolszewicka).

Kultura i religia

Do odzyskania niepodległości niewątpliwie przyczyniła się polska kultura. Wszystkie jej dziedziny z okresu niewoli mają swych wybitnych przedstawicieli. W literaturze Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida, Henryka Sienkiewicza, Bolesława Prusa, Stanisława Wyspiańskiego, Stefana Żeromskiego. W muzyce Fryderyka Chopina, Stanisława Moniuszkę, Henryka Wieniawskiego, Karola Kurpińskiego, Ignacego Dobrzyńskiego, Michała Ogińskiego. W malarstwie: Jana Matejkę, braci Kossaków, Jacka Malczewskiego, Aleksandra Gierymskiego, Józefa Chełmońskiego i wielu innych.

Nie byłoby Polski w takim kształcie i z taką tożsamością narodową, gdyby nie duchowieństwo, ze swymi najwybitniejszymi przedstawicielami: biskupami Wojciechem i Stanisławem, Jackiem Odrowążem, księdzem Piotrem Skargą, ojcem Augustynem Kordeckim. Ale nie brak też skromnych i cichych kapłanów, których nazwisk nigdy już nie poznamy, a którzy swą wiarą umacniali ludzi.

Rodzina, czyli nie poddawajmy się!

Polska zawsze była silna rodziną. Mocne więzi rodzinne cementowały zarówno szlachtę, jak i chłopów. Przez lata niewoli zaborcom nie udało się nas zgermanizować i zrusyfikować, bo matki uczyły w domu swe dzieci polskiej mowy. Czytały im książki, wiersze, odmawiały po polsku pacierz. Zaborca, ze swą propagandą, nie miał wstępu za próg tego domu.

Dziś, patrząc na niektóre zjawiska dziejące się we współczesnej Polsce, możemy czuć przygnębienie, a nawet wściekłość. Znamy wady i słabości naszych polityków, obserwujemy słabnięcie gospodarki. Widzimy jak młodzież wyjeżdża za granicę w poszukiwaniu pracy i tam się osiedla na stałe. Załamujemy ręce nad stanem współczesnej kultury lansującej na masową skalę bylejakość, wulgarność, pornografię. Dziś wartościowe książki, filmy, sztuki teatralne to zdecydowana mniejszość.

Jednak patrząc na to wszystko, nie poddawajmy się! Każdy z nas, tam gdzie jest, swymi talentami może służyć Ojczyźnie. Inspiracją mogą być słowa księdza biskupa Mariana Florczyka, wypowiedziane podczas kazania we Wszystkich Świętych: „Więcej świętych w państwie, to więcej sprawiedliwości, troski o drugiego, to więcej prawdy, więcej miłosierdzia, więcej wzajemnego szacunku”. Może właśnie osobiste pragnienie świętości jest odpowiedzią na to, jak dbać nie tylko o Niebieską, ale również o Ziemską Ojczyznę…

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO