PUBLICYSTYKA
Literatura podnosiła patriotycznego ducha
Polska powstała nie tylko czynem zbrojnym. Polska powstała także wysiłkiem artystów, poetów, kompozytorów, malarzy. Oni podtrzymywali ducha polskości w narodzie.
Odzyskanie przez Polskę niepodległości było wysiłkiem całego narodu. Żołnierzy, którzy walczyli przelewając krew za Ojczyznę, dyplomatów zabiegających o powrót Polski na mapę Europy, naukowców krzewiących polską naukę. Symbolem walki zbrojnej jest Józef Piłsudski, przedstawicielem dyplomacji Roman Dmowski, a artystą zabiegającym o sprawy polskie w Stanach Zjednoczonych Ignacy Jan Paderewski. Maria Skłodowska Curie jedno ze swoich naukowych odkryć nazwała: polon (łac. polonium) – na cześć Polski kraju nieistniejącego na ówczesnej mapie Europy. Ten wysiłek i niezłomność doprowadziły do powstania Polski, scalonej z trzech zaborów: rosyjskiego, pruskiego i austriackiego.
Przez lata Polacy byli wynaradawiani. Jednak nie udało się zaborcom zabić polskości. Polską tożsamość, oprócz duchownych katolickich, podtrzymywali w narodzie poeci, pisarze, malarze, kompozytorzy, którzy w swych dziełach podejmowali sprawę narodową. – Z tego okresu mamy wybitne nazwiska, które po dziś dzień kształtują naszą narodową tożsamość: Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Cyprian Kamil Norwid, Henryk Sienkiewicz, Stanisław Wyspiański, Stefan Żeromski – przypomina polonista ks. prof. Stefan Radziszewski, prefekt w Zespole Szkół Sióstr Nazaretanek im. św. Jadwigi Królowej w Kielcach. W XIX wieku tworzyli też wielcy kompozytorzy: Fryderyk Chopin, Stanisław Moniuszko oraz malarze sprawy narodowej Jan Matejko, Artur Grottger, Jozef Chełmoński, Jacek Malczewski.
- Artyści wtedy służyli sprawie narodowej dbając o patriotyczne wychowanie, wierność tradycji i wierze katolickiej. Pisarze pisali nie tylko ku pokrzepieniu serc po klęskach, ale po to, aby żar miłości do Polski był obecny, aby zachować niepodległość ducha. Mamy wielkich poetów romantycznych, mamy potem twórczość pozytywistyczną. To pozostało w naszej kulturze i duszy narodu polskiego. Pokolenie, które wyrosło po tych wielkich gigantach ducha, którzy zostawili po sobie dzieła wielkiej renomy artystycznej, to pokolenie przekazywało dalej tą całą spuściznę narodową – przypomina ks. Radziszewski.
Polscy romantycy marzyli o Polsce, tworząc swoje dzieła literackie na obczyźnie. Doświadczyli braku Ojczyzny podwójnie. Polski nie było na mapie Europy, a oni znaleźli się na zesłaniu w obcym kraju, wśród obcej mowy. Z tej tęsknoty za Polską powstały dzieła wypływające z rozdartego serca. Najdonioślejszym patriotycznym krzykiem emigracyjnej literatury są słowa Mickiewiczowskiej inwokacji: „Litwo, ojczyno moja, ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił...”
Narodową epopeją stała się część III „Dziadów”. Porusza problematykę oporu polskiego społeczeństwa wobec rosyjskiego zaborcy. Pokazuje niezwykłą wolę walki o samodzielny byt. „Dziady” część III stanowiła wielokrotnie dla Polaków punkt odniesienia w ich oporze przeciwko Rosji. Ten antyrosyjski utwór odnosi się i do epoki carów i do Rosji Sowieckiej. Wpisuje się w historię walki o niepodległości, dotyka problemu zbiorowej i indywidualnej wolności, podejmuje walkę o godność narodową Polaków, jest sprzeciwem wobec imperium zła.
Zaangażowanie w sprawę narodową stanowi podstawową motywację pisarstwa Henryka Sienkiewicza. Jego pisarstwo jest rodzajem służby Polsce. Wyraża się to w zakończeniu Trylogii pisanej „ku pokrzepieniu serc”. Będąc pisarzem historycznym służbę swą realizował roztaczając przed czytelnikiem swoją wizję przyszłości Polski. Czynił to niewątpliwie po mistrzowsku – te momenty narodowej historii, które przedstawił w swoich powieściach, wryły się w polską świadomość wyłącznie w tej postaci, którą on im nadał. Henryk Sienkiewicz ukształtował polską wyobraźnię narodowa na kilka pokoleń. O popularności jego dzieł mogą świadczyć choćby pseudonimy, jakie przybierali żołnierze walczący podczas II wojny, wywodzące się od bohaterów sienkiewiczowskich powieści.
Emocje patriotyczne możemy znaleźć także w twórczości Marii Konopnickiej. Przykładem jest przekazywana z pokolenia na pokolenie i śpiewana do dziś „Rota” – „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród...” Autorka przestrzega w nim przed agresywnym germanizmem i uwrażliwia na płynące stamtąd zagrożenie.
Wszystkie te genialne dzieła wyrastają z ducha wiary i patriotyzmu. – Walka o niepodległość to walka o duszę. Różne rzeczy można nam zabrać w sensie materialnym, ale duch narodu to, co jest najbardziej wewnętrzne jest największym skarbem. Wtedy każdy służył Polsce tym czym miał i tak, jak mógł. Genialni twórcy tworzyli genialne dzieła, ale w tą pracę u podstaw zaangażowane były zrzeszenia, stowarzyszenia, bractwa, które miały charakter charytatywny, edukacyjny, kulturalny, społeczny. To są setki tysięcy ludzi, którzy pomimo tego, że mieli wiele do stracenia walczyli o Polskę. Dziś powinniśmy być wdzięczni poprzednim pokoleniom za wywalczoną czynem zbrojny i słowem niepodległą Ojczyznę – podkreśla ks. Stefan Radziszewski.