Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Łatwa droga Vive Tauronu do Final4?

poniedziałek, 14 marca 2016 06:57 / Autor: Tygodnik eM
Łatwa droga Vive Tauronu do Final4?
Łatwa droga Vive Tauronu do Final4?
Tygodnik eM
Tygodnik eM

Zwycięstwem nad węgierskim Pick Szeged szczypiorniści Vive Tauronu Kielce zakończyli fazę grupową Ligi Mistrzów. W 1/8 zmierzą się z Mieszkowem Brześć, natomiast o awans do Final Four Ligi Mistrzów mogą zagrać z francuskim Montpellier lub z aktualnie trzecią drużyną niemieckiej Bundesligi, Flensburgiem.

To właśnie z rywalem z Węgier kielczanie zanotowali falstart w tegorocznych zmaganiach w najbardziej elitarnych rozgrywkach europejskich. W pierwszej kolejce sensacyjnie ulegli graczom Juana Carlosa Pastora 31:30. To nie była jedyna wpadka mistrzów Polski. Najbardziej bolesna przytrafiła się w Skopje, gdzie kielecka drużyna przegrała aż 34:24. - Ja jako trener jestem odpowiedzialny za zespół. To moja wina, powinienem lepiej przygotować drużynę. Przepraszam naszych kibiców i zarząd. Będę myślał o tym, co zrobić, żeby taki mecz nie powtórzył się już w przyszłości. Jestem dumny z tego, że pracuje w Kielcach i zrobię wszystko, żeby taka sytuacja nie miała już miejsca – przyznał po tym spotkaniu, Tałant Dujszebajew.

I rzeczywiście od momentu tej dotkliwej porażki zawodnicy nowego selekcjonera reprezentacji Polski wskoczyli na właściwe tory. Rundę rewanżową fazy grupowej zakończyli z fantastycznym wynikiem sześciu zwycięstw na siedem spotkań. Najbardziej cieszyła ta historyczna z FC Barceloną na terenie Katalończyków. To właśnie z Dumą Katalonii, kielczanie bili się do ostatniej kolejki o pierwsze miejsce w grupie B i bezpośredni awans do ćwierćfinałów. Barca jednak nie oddała pozycji lidera, a Vive Tauron skończyło zmagania na drugim miejscu z dorobkiem 21 punktów. Najskuteczniejszym graczem trzeciego zespołu Europy jest Michał Jurecki (60 goli), tuż za nim są Ivan Cupić oraz Karol Bielecki z 54 trafieniami, choć próżno ich szukać w czołówce strzelców. W pierwszej „30”, 29. jest Jurecki. W kolejnej fazie turnieju zespół z Kielc zmierzy się z Mieszkowem Brześć. – Najważniejsze, że udało nam się zakończyć ten etap wygraną, choć spotkanie było dla nas bardzo trudne. Teraz idziemy dalej. Mam nadzieję, że z Mieszkowem nie będzie już tak dużych nerwów jak w ostatnim meczu z Pick Szeged – mówi Denis Buntić.

Białorusini zajęli pierwsze miejsce w grupie C. Grali tam między innymi z Czechowskimi Niedźwiedziami czy serbską Vojvodiną. Na 10 spotkań przegrali zaledwie dwukrotnie - z Porto i Naturhouse La Rjoja. W szeregach najbliższego rywala kieleckiej drużyny gra Rastko Stojković, który w Vive spędził 4 lata i rozegrał blisko 200 spotkań. Chorwat jest najlepszych strzelcem Mieszkowa. Do tej pory zdobył 77 goli, co daje mu 7. pozycję wśród najskuteczniejszych europejskich pucharów.

Jeżeli Vive Tauron poradzi sobie z białoruskim zespołem to o awans do Final Four Ligi Mistrzów zagra ze zwycięzcą pary Montpellier - Flensburg. Faworytem tego starcia są szczypiorniści z Niemiec. Z grupy A wyszli z trzeciego miejsca. Na 14 meczów, 10 wygrali i 4 przegrali. W Bundeslidze również spisują się nieźle i zajmują najniższy stopień podium. Do prowadzącego Rhein-Neckar Loewen tracą zaledwie dwa punkty i nadal pozostają w grze o mistrzostwo. Co ciekawe, byłby to pierwszy pojedynek w historii pomiędzy tymi drużynami.

Natomiast Montpellier jest dokładnie rozpracowane przez sztab szkoleniowy Vive Tauronu. W tym sezonie Francuzi dwukrotnie grali z kielczanami i dwa razu schodzili z parkietu pokonani. Najpierw przegrali 23:30, a potem 27:32. W fazie grupowej zajęli 6. miejsce, ostatnie premiowane awansem do 1/8 Ligi Mistrzów.

Piotr Natkaniec

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO