Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Fenomen „Chłopów”

niedziela, 25 czerwca 2017 06:08 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Fenomen „Chłopów”
Fenomen „Chłopów”
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

Rozmowa z księdzem profesorem Stefanem Radziszewskim, polonistą, prefektem w Zespole Szkół Sióstr Nazaretanek im. Świętej Jadwigi Królowej w Kielcach.

– W tym roku przypada 150. rocznica urodzin Władysława Stanisława Reymonta. Czym charakteryzowała się jego twórczość?

– Reymont urodził się w ubogiej rodzinie wiejskiego organisty. Pochodzenie na pewno wpłynęło na jego twórczość. Miał sześcioro rodzeństwa, a w młodości przeżywał wiele problemów. Nie uczył się za dobrze, a w wieku 26 lat jeszcze nie wiedział, co będzie w życiu robił. Gdy po małym sukcesie zainteresował się nim znakomity krytyk Ignacy Matuszewski, zaczął drukować w warszawskim „Głosie”. Wtedy jako reporter tej gazety poszedł z pieszą pielgrzymką warszawską na Jasną Górę, aby napisać z niej reportaż. Pielgrzymka, organizowana w setną rocznicę Insurekcji Kościuszkowskiej, okazała się przełomowa w karierze literackiej autora Chłopów. Ujawniły się bowiem jego talent do obserwowania ludzkich zachowań i postaw oraz wielka wrażliwość na ludzi prostych i ubogich. Portrety pątników zmierzających na Jasną Górę spodobały się odbiorcom, a Reymont z dnia na dzień stał się bardzo popularny.To realistyczne podejście będzie widoczne również w jego powieściach.

– Otrzymał Nagrodę Nobla w 1924 roku, był pierwszym noblistą niepodległej Polski. Czy, zdaniem księdza, przyczynił się swym pisarstwem do odzyskania niepodległości?

– Poniekąd tak, choć większe zasługi miał tu Henryk Sienkiewicz, który podczas uroczystości wręczenia Nagrody Nobla w 1905 roku w obecności ambasadorów Rosji i Prus oświadczył, że odbiera ją w imieniu narodu, którego państwa nie ma na mapie. Podkreślił wówczas, że jego sukces jest zasługą kultury polskiej. Reymonta doceniono w 1924 roku, ale wysoko w rankingu był też wówczas Stefan Żeromski. To pokazywało, że młode odradzające się państwo dostrzeżono w świecie w sferze kultury. Dodam, że powieść Reymonta Ziemia obiecana była już w 1927 roku sfilmowana przez Aleksandra Hertza.

– Sięgnijmy do sztandarowej powieści Reymonta, czyli Chłopów. Uważa się, że obudziła świadomość polskiej wsi, jej kultury i tradycji wypływającej z chrześcijaństwa. Czy ksiądz też tak to postrzega?

– Oczywiście. U Reymonta mamy połączenie naturalistycznego dzieła, które jest pochwałą tego, co nazywamy kulturą ludową, z wymiarem symbolicznym. To są dwa światy. Jeden z nich konstytuuje naturalny porządek wyznaczony przez cztery pory roku. Reymont oprowadza po tym świecie niczym Antonio Vivaldi literatury. Drugi to świat sakralny: adwent, Boże Narodzenie, post, Wielkanoc. Życie człowieka bowiem oparte jest na rytmie natury i religijności roku liturgicznego. Ta wielka epopeja zaczyna się weselem, a kończy śmiercią. Główny bohater, Maciej Boryna, jest bardzo mocno związany z ziemią. Dla nas, mieszkańców betonowych miast, wieś stała się nawet synonimem obciachu, zaś Reymont pokazuje jej piękno. Pokazuje poświęcenie Boryny dla ziemi, gdy ten w agonii wstaje i idzie na pole siać zboże. Bez ziarna rzuconego w ziemię nie ma chleba. Jeśli nie ma chleba, nie ma stołu, przy którym gromadzi się rodzina. U Reymonta życie i śmierć są prawdziwe. Stworzył naturalistyczne portrety ludzi, które nie są wcale miłe. To gromada, w której pulsują różne konflikty. U Reymonta w polskim chłopie jest wielka ambicja. Ma on w sobie siłę i walczy o swoje. Chłopi stają w obronie swojej własności, bo to dla nich świętość. To jest symboliczne. Jeśli przenieślibyśmy tę powieść w czasy współczesne, to okazałoby się, że aktualna jest walka oraz zmagania związane z tajemnicami ludzkiej psychiki, na przykład miłość i namiętność pokazane na przykładzie romansu Jagny z Antkiem. W powieści wszystko pulsuje. Wioska, która przecież nie jest metropolią, tętni od wydarzeń. Uważne oko pisarza wychwytuje to. Reymont ma niesamowity zmysł, działa na zasadzie albumu fotograficznego, opisując zachowania ludzkie zawsze aktualne: podłość, nienawiść, zdradę, chciwość. Robi to nie tylko w Chłopach, ale i w Ziemi obiecanej.

– Ta druga powieść pokazuje postawy ludzi na tle kapitalizmu przełomu XIX i XX wieku. Świat, w którym liczy się pieniądz, nie człowiek.

– Dlatego Ziemia obiecana jest ciągle aktualna. Pokazuje, jak człowiek przestaje być człowiekiem, wpadając w machinę zła. Reymont opisuje przemysłową Łódź, ziemię obiecaną dla ludzi, którzy się bogacą, podczas gdy biedni są nieludzko wykorzystywani i jeszcze bardziej ubożeją. Dla biednych to miasto jest ziemią przeklętą, rządzoną przez niegodziwość i zło. Niestety, ten obraz powtarza się od początku świata.

– Czego nas dziś uczy twórczość Reymonta?

– To zależy, jak jest przekazywana. Jeśli wspomni się o niej w szkole tylko z obowiązku, to nie będzie miała wielkiego znaczenia. Jeśli jednak zostanie podana z pasją, może być niezwykle interesująca i inspirująca. Myślę, że w epoce postmodernizmu warto studiować dzieła modernistyczne. Biografia Reymonta może stać się też materiałem na wspaniały film. Był samoukiem i wiele poświęcił, aby do czegoś dojść. W ogóle ówcześnie żyjący byli ludźmi wielkiej pracy. Wywodzili się z ubogich rodzin i do sukcesów dochodzili z mozołem. Wracając do Reymonta: przedstawia bohaterów swoich powieści w bardzo różny sposób, co dowodzi, jak wielotorowo biegły jego myśli. Jest w nim odpowiedzialność dyktująca mu pisanie o tym, co służy Polsce. To piękna cecha ówczesnych pisarzy, bo dzięki tej odpowiedzialności jesteśmy. Niestety, dziś artysta uważa, że ma służyć samemu sobie, nie wielkim sprawom, podczas gdy sto lat temu pisarz czuł swoją misję. Warto zatem tak wychowywać młodzież, aby pokazywać jej piękno literatury polskiej, a także ludzi, którzy ją tworzyli. Bo nie musimy być wpatrzeni w literaturę zachodnią. Mamy swoich autorów, którzy zostali uhonorowani Nagrodą Nobla. Zauważmy, o czym się często rozmawia z innymi ludźmi? O kulturze, filmie, literaturze, muzyce. Powinniśmy więc znać dzieła naszych pisarzy. Nie możemy żyć zachodnimi kliszami popkulturowymi, zapominając o naszych uznanych w świecie pisarzach i artystach. O korzeniach, z których wyrasta nasza narodowa tożsamość. Jeśli o pięknie polskiej literatury nie będziemy mówić w domu, szkole, kościele, to po pewnym czasie zostaną nam tylko etykiety, a młodsze pokolenia zatracą swą tożsamość. I tylko nieliczni będą wiedzieli, kim są Trzej Panowie R: Rej, Rejtan i Reymont.

– Czy według księdza powieści, o których rozmawiamy, wskazują na potrzebę sięgania do korzeni, tradycji, wspólnego budowania jedności, braterstwa, wspólnoty? Szczególnie teraz, kiedy jest wiele prób odchodzenia od korzeni?

– W naszej literaturze i kulturze mamy się na kim wzorować. Jak już wspomnieliśmy, Reymont w Chłopach odmalował kolory polskiej wsi z jej zaletami i wadami. Z jednej strony pokazał żywych ludzi z ich namiętnościami, a z drugiej opisał rytm życia polskiej wsi z jej tradycją, kulturą, obyczajami. To składa się na budowanie polskości. Nasza świadomość narodowa, Ojczyzna, rodzi się ze słowa. Potrzeba więc piękna ideałów: wierności, szlachetności, patriotyzmu, które wychowują młode pokolenia. Zachęcam do lektury Chłopów. I do Kamienia na kamieniu Wiesława Myśliwskiego. Przeczytajmy jeszcze raz te epopeje, aby znów odkryć piękno, bogactwo i ludową mądrość polskiej wsi. Żebyśmy mieli o czym rozmawiać… przy łuskaniu fasoli!

– Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO