Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Cyrk referendalny

sobota, 05 marca 2016 21:18 / Autor: Piotr Michalec
Cyrk referendalny
Cyrk referendalny
Piotr Michalec
Piotr Michalec

Referendum to wspaniałe narzędzie demokracji. Mimo, że czasami przynosi kuriozalne wynik, jak chociażby ten z 1959 r. ze Szwajcarii, w którym Helweci… odmówili przyznania kobietom pełni praw wyborczych. Poprawiono to dopiero w 1971 r. W porównaniu do Szwajcarii, gdzie referenda odbywają się regularnie, u nas, w Polsce to narzędzie dopiero raczkuje. O czym mogliśmy sie przekonać, gdy były Prezydent Bronisław Komorowski politycznie tonąc podrzucił nowej ekipie referendum m.in. w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, w którym wzięło ostatecznie udział... 8% uprawnionych obywateli. Koszt 100 mln zł.

Mieliśmy też w ostatnich latach inicjatywy referendalne masowo popierane przez społeczeństwo, jak chociażby w sprawie obniżenia wieku emerytalnego czy posłania 6-latków do szkół. Niestety koalicja PO-PSL miała wtedy za nic "głos ludu". Do referendów nie doszło. Szkoda, pytania były przejrzyste, argumenty różnych stron jasne, wiadomo było kto lub jakie wartości stoją za zwolennikami lub przeciwnikami wprowadzenia zmian. W przypadku kieleckiego referendum, które od miesiąca próbuje zorganizować 7-osobowa grupa kielczan niezadowolonych z rządów Prezydenta Kielc nie wiedzieliśmy do tego tygodnia prawie nic. Teraz już coś wiemy. Niewiele, choć wystarczająco dużo. Wiemy, że inicjator referendum Pan Arkadiusz Stawicki ma duże problemy z prawdomównością. Wykazaliśmy to bezsprzecznie w naszych artykułach. Po całym wydarzeniu Pan Stawicki napisał na Facebooku, że "dałem się podpuścić jak głupi". Tyle tylko, że nasz dziennikarz nie miał żadnej intencji podpuszczania inicjatora referendum, wystarczyło, aby odpowiedział zgodnie z prawdą na zadane mu pytanie "czy proponował komukolwiek pieniądze za zbieranie podpisów?" i nie byłoby żadnego zamieszania.

Z jakichś powodów wolał powiedzieć nieprawdę. Nie wiemy natomiast kto jest sponsorem idei referendum ws. odwołania Prezydenta Lubawskiego. Nie wiemy kto miałby wystartować w ewentualnych nowych wyborach. Chcąc odwołać wybranego - kilkanaście miesięcy temu - w pierwszej turze wyborów Prezydenta społeczność Kielc powinna mieć tę wiedzę. Tym bardziej, że ta społeczność uznaje od 14 lat Wojciecha Lubawskiego za bezdyskusyjnie najlepszego kandydata na ten urząd. Tymczasem popierając w tej chwili ideę referendum decydujemy się na cyrk, w którym nie wiadomo kto wystąpi. A "referendum negatywne", czyli odwołajmy Lubawskiego bo jest be, a później jakoś to będzie, to w pewnym sensie karykatura demokracji i droga do nikąd. Przy wszystkich blaskach i cieniach prezydentury Lubawskiego, po co jechać w ślepą ulicę z niewiarygodnym kierowcą?

Piotr Michalec

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO