MIASTO
Zieleń zapomniała o Dolinie Silnicy? Ławki w pokrzywach
Niekoszone zarośla na terenie Doliny Silnicy straszą spacerowiczów. Jak alarmują - na ławkach nie da się usiąść, bo okalają je nie tylko trawy, ale też pokrzywy. Do sytuacji odniosło się Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych.
– Czy służby miejskie zapomniały o wykaszaniu traw w Dolinie Silnicy? Jest tam jedna wielka łąka, trawa w niektórych miejscach sięga kolan. Na ławkach nie da się usiąść, oprócz tego, że okala je trawa to dodatkowo pokrzywy. Dolina Silnicy to przecież miejsce, gdzie kielczanie mają się relaksować, a patrząc na to co się dzieje, można sobie tylko podnieść ciśnienie – alarmuje słuchacz Radia eM Kielce.
Do sytuacji odniósł się Marcin Batóg, rzecznik Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach.
– W Dolinie Silnicy panuje specyficzny mikroklimat, jest tam po prostu wilgotno, szczególnie po ostatnich opadach deszczu i koszenie w takich warunkach prowadzi do niszczenia gruntu. Zdecydowaliśmy się odczekać kilka dni, tak aby było sucho i wtedy będziemy mieć pewność, że przy wykonywaniu prac nie dojdzie do zniszczenia podłoża – mówi rzecznik.
– Niewiele dalej, bo nad zalewem, skosiliśmy trawę i wykonaliśmy zabiegi pielęgnacyjne. Ponadto takie prace zostały również wykonane w innych terenach parkowych: w Parku Miejskim, w Parku Dygasińskiego, Parku Baranowskim, Na Wzgórzu Zamkowym, w najbliższym czasie prace będą również wykonywane w Parku na Ślichowicach. To nie jest więc tak, że zapomnieliśmy o Dolinie Silnicy, musimy jednak poczekać kilka dni, żeby bezpiecznie tam wejść – dodał rzecznik.
Artykuł powstał w wyniku zgłoszenia na numer telefonu interwencyjnego Radia em Kielce: 41349 50 40.