MIASTO
Zakończyły się prace na Kadzielni, ale pozostał bałagan. Radiosłuchacze interweniują
Zakończyły się prace przy budowie nowych atrakcji na kieleckiej Kadzielni. Na terenie rezerwatu powstały nowe trasy i ścieżki. I chociaż modernizacja dobiegła końca, teren nie został do końca uporządkowany, na co zwracają uwagę nasi słuchacze.
Kadzielnię po modernizacji można przejść dookoła i podziwiać z nowych tarasów widokowych. W pobliżu bramy do amfiteatru położona została potężna kładka, po której można spacerować oraz jeździć rowerem. Prowadzi ona do Wzgórza Harcerzy, a dolną trasą - przez dno kamieniołomu. Są też schody łączące górne i dolne trasy, dzięki którym można oglądać uroki Kadzielni zarówno z poziomu ulicy, jak i ze szczytu skały. Całość została oświetlona nowymi latarniami.
Inwestycja kosztowała prawie 6 milionów złotych, a prace zakończyły się na początku czerwca. Niestety teren wygląda nadal jak plac budowy. W wielu miejscach zalega błoto i po deszczu tworzą się ogromne kałuże. Pod kładką leżą palety. - Czy prace na Kadzielni na pewno już się skończyły? - pytają słuchacze radia eM.
- Wykonawca jeszcze sprząta teren po inwestycji, ale jeżeli chodzi o zakres prac, które były do wykonania, to już są zakończone. W tej chwili zostały jedynie prace kosmetyczne. Zgłosiliśmy już pewne rzeczy i wykonawca je poprawia. W niecce stoi woda, ale musimy się liczyć z tym, że ona będzie tam występowała w różnych okresach z tego względu, że tam jest kamienne dno pokryte niedużą warstwą ziemi. Inwestycja została zakończona w tym roku, dlatego czekamy aż to wszystko lekko zarośnie i wtedy będzie wyglądało inaczej. Nie planujemy zasadzać żadnej roślinności. Ona będzie sukcesywnie zarastała w tych miejscach, które były jej pozbawione przy inwestycji - tłumaczy Elżbieta Czajkowska, dyrektor kieleckiego Geoparku, który zarządza Kadzielnią.