MIASTO
Za kradzież puszek trafią „do puszki”
W niedzielę policjanci z kieleckiego oddziału prewencji zatrzymali dwóch mężczyzn. 35 i 31-latek podejrzani są o pobicie i kradzież z jednego ze sklepów na Czarnowie. Grozi im do dziesięciu lat więzienia.
Mundurowi zostali skierowani w niedzielę na interwencję do jednego z kieleckich sklepów. Z treści zgłoszenia wynikało, że na Czarnowie dwóch nietrzeźwych mężczyzn napadło na właściciela marketu. Napastnicy pobili 57-latka i okradli jego sklep.
Po przyjeździe na miejsce, policjanci zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na widok radiowozu zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu 31 i 35-latek zostali zatrzymani. Z relacji poszkodowanego wynikało, że obaj mężczyźni weszli do sklepu. Jeden z nich próbował odwrócić uwagę właściciela, a drugi w tym czasie ukradł piwa, majonez i... dwie puszki z sardynkami.
Gdy mężczyźni opuścili sklep, właściciel lokalu zorientował się że został okradziony i wyszedł na zewnątrz. Zażądał zapłaty za artykuły lub zwrot skradzionych rzeczy - wywiązała się wtedy szamotanina, a napastnicy zaczęli go bić. Właściciel sklepu wycofał się do wnętrza lokalu i zawiadomił policję.
Dwaj nietrzeźwi mężczyźni trafili do policyjnych cel. Wczoraj usłyszeli zarzuty, za które grozi im nawet dziesięć lat za kratkami.