Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

[WIDEO] Uważaj na kruchym lodzie! Strażacy przestrzegają i ćwiczą

czwartek, 23 stycznia 2025 11:36 / Autor: Aleksandra Rękas
[WIDEO] Uważaj na kruchym lodzie! Strażacy przestrzegają i ćwiczą
[WIDEO] Uważaj na kruchym lodzie! Strażacy przestrzegają i ćwiczą
Aleksandra Rękas
Aleksandra Rękas

Choć lód może kusić miłośników zimowego szaleństwa to takie zabawy mogą mieć tragiczne konsekwencje – przestrzegają kieleccy strażacy. Mundurowi ćwiczyli dziś (23 stycznia) na kieleckim Zalewie akcje ratunkowe.

Taki trening to coroczna tradycja strażaków. Wszystko po to, aby w razie wypadków ekspresowo nieść pomoc.

– Ratowanie osoby, która wpadła do zamarzniętego zbiornika wodnego jest szczególnie trudne, gdy lód jest kruchy. Taką sytuację mamy właśnie obecnie – lód jest niestabilny, choć wygląda solidnie. Strażak, by dostać się do osoby poszkodowanej, potrzebuje specjalistycznego sprzętu i odpowiednich kwalifikacji – podkreśla mł. asp. Beata Gizowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Kielcach.

Wchodząc na lód strażacy asekurują się liną i korzystają z sań lodowych. A sytuacje w których te sprzęty są im potrzebne, niestety nie są rzadkością.

– Jeśli na lodzie są pęknięcia do wypadku jest o krok. Jeśli się to nam przydarzy starajmy się zachować spokój. Głośno wzywajmy pomoc i staramy się utrzymać na powierzchni szeroko rozkładając ręce na krze. O ile siły nam pozwalają próbujmy wydostać się z wody. Potem, czołgając czy turlając się, usiłujemy dostać się na brzeg – radzi Gizowska.

Przy takim zdarzeniu liczy się każda sekunda. Bo żaden człowiek nie jest w stanie wytrzymać w lodowatej wodzie dłużej niż około dwie godziny. Doskonale wie o tym bryg. Szymon Górski, zastępca dowódcy jednostki nr 2 w Kielcach, który dowodził dzisiejszymi ćwiczeniami.

– Pierwszy sposób ratowania to tak zwany „człowiek żaba”. Strażak ubrany w specjalny skafander jest asekurowany na lince przez innych funkcjonariuszy. Czołgając się dociera do osoby poszkodowanej, łapie ją lub podaje jej koło. Później daje znak strażakom i jest przez nich „ściągany”. Do kolejnej metody potrzebujemy deski lodowej, to niezwykle przydatne urządzenie. Układamy na niej poszkodowanego i ewakuujemy na brzeg – wyjaśnia Górski.

Szereg interwencji na lodzie dotyczy zwierząt – nie tylko domowych, ale i dzikich.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO