MIASTO
W Świętokrzyskim rośnie liczba chorych na boreliozę
Każdego roku przypadków zachorowań na boreliozę jest coraz więcej. W naszym regionie w roku 2022 było ich 316, a w roku 2023 już 604. Te dane wciąż mają tendencję wzrostową.
- Od początku 2024 roku w województwie świętokrzyskim zanotowano 41 przypadków boreliozy, w tym sześć osób było hospitalizowanych. A to są dopiero informacje z początku maja – informuje Aleksandra Sutowicz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach.
Mimo, że większość ukąszeń kleszczy nie sprawia zdrowotnych problemów, to jednak zdarza się, że mogą doprowadzić do boreliozy. Jak informuje dr Piotr Stępień z Kliniki Chorób Zakaźnych WSzZ w Kielcach, to choroba bakteryjna wektorowa, czyli przenoszona właśnie przez kleszcze.
– Początkowo może objawiać się rumieniem wędrującym, który występuje u zdecydowanej większości chorych. Różni się od śladu po ukąszeniu przez komara tym, że zwiększa się powyżej 5 cm w ciągu kolejnych dni – wyjaśnia lekarz.
– Jest to na tyle charakterystyczny objaw, że nawet nie wymagamy badań laboratoryjnych. Wystarczy udać się do swojego lekarza rodzinnego, aby wdrożył odpowiednią antybiotykoterapię – dodaje dr Stępień.
Niestety, u pacjentów, którzy nie są leczeni, mogą się rozwinąć kolejne stadia boreliozy, tzw. stadium rozsiane.
– Dzielimy je na wczesne i późne, z czego najczęstszym przypadkiem w Polsce i Europie jest neuroborelioza. Polega na tym, że dochodzi do porażenia nerwów czaszkowych. Zazwyczaj jest to nerw twarzowy. W takich przypadkach niezbędna jest konsultacja w klinice chorób zakaźnych oraz wykonanie punkcji lędźwiowej. Wtedy pacjenci są leczeni antybiotykami dożylnymi – uzupełnia lekarz.
Specjalista wyjaśnia, że obecne leczenie jest na tyle skuteczne, że chorzy nie mają później problemów.
Natomiast u części pacjentów z zapaleniem stawów w przebiegu boreliozy występuje tzw. zespół poboreliozowy, kiedy to zapalanie stawów jest oporne na leczenie antybiotykami. Wtedy trzeba chorych leczyć lekami przeciwzapalnymi. Są oni skierowani do poradni reumatologicznej – mówi.
Należy pamiętać, że nie mamy szczepionki przeciwko boreliozie. W związku z tym, jedynym sposobem zapobiegania tej chorobie jest unikanie kleszczy. Można je spotkać nie tylko w lasach, ale także w parkch, zaroślach czy nawet naszych przydomowych ogródkach.
– W momencie, kiedy już zostaniemy pogryzieni przez kleszcza, należy go jak najszybciej usunąć. Pamiętajmy, żeby starać się robić to w sposób czysty oraz złapać pajęczaka w całości. Warto dodać, że nie należy smarować go żadnym masłem, alkoholem czy przyżegać ogniem. Ugryzione miejsce powinniśmy obserwować – zauważa dr Piotr Stępień.
Gdy wrócimy do domu z miejsc, gdzie możemy spotkać te pajęczaki, należy starannie obejrzeć całe ciało i odzież wierzchnią, by pozbyć się ewentualnego „pasażera na gapę”.