W Kielcach debatowali na temat smogu

Na przestrzeni lat władze miasta podejmowały różne działania w celu poprawy kondycji powietrza w Kielcach. Niestety, często bez odzewu i z marnym skutkiem.

- Zajmujemy się tym tematem przez cały rok, nie tylko jesienią i zimą. Zaczęliśmy naszą kadencję od uchwalenia programu dopłaty do wymiany pieców w domach wielorodzinnych oraz kamienicach. Ten pomysł nie do końca się jednak sprawdził, wniosków było bardzo mało - mówi Michał Barun, radny miasta Kielce. - Postanowiliśmy zmienić koncepcję na taką, z której mogą korzystać mieszkańcy domków jednorodzinnych, bez względu na dochody. Każdy, kto ma piec na paliwo stałe, może dostać cztery tysiące złotych na kupno nowego, ekologicznego. Zmieniony program również nie do końca spełnił nasze oczekiwania - dodaje Braun.

Spotkanie miało prowadzić do konstruktywnej wymiany pomysłów pomiędzy mieszkańcami, radnymi, ekspertami w dziedzinie i organizacjami pozarządowymi. - Bardzo zależy mi na tym, żebyśmy wspólnie podjęli jakieś zobowiązania i je zrealizowali. Chcemy się zastanowić, co możemy jeszcze zrobić w celu polepszenia stanu powietrza, którym oddychamy - tłumaczy Braun.

Problem smogu w Kielcach jest większy niż mogłoby się wydawać. - Nasze miasto zdecydowanie nie jest na podium jeśli chodzi o zwalczanie tego problemu - mówi Kamil Suchański, radny miasta Kielce. Liderem w tym zakresie jest Kraków, od którego wiele musimy się jeszcze nauczyć. O ile się nie mylę władze stolicy województwa małopolskiego w tym roku kończą wymieniać wszystkie stare piece. Mieszkańców Kielc czeka, więc jeszcze dużo pracy - dodaje Suchański.

W spotkaniu wzięła również udział kielecka młodzież. - Nigdy nie zagłębialiśmy się w temat smogu, ale uczestniczymy dzisiaj w tym spotkaniu z pełną świadomością. Chcemy posłuchać, co starsi mają na ten temat do powiedzenia, na pewno wiele będziemy się mogli tutaj nauczyć - mówią Filip i Marcin, uczestnicy debaty.