W Galerii Sztuki Tycjan można podziwiać obrazy Kazimierza Kieliana, artysty zmagającego się z poważną chorobą

- Zamiłowanie do sztuki towarzyszyło mi od dziecka. Rodzice nie wytrącali mi z ręki pędzelków ani kredek - śmieje się Kielian. - I tak wzrastałem w tym podziwianiu świata, zatrzymywaniu ulotnych zjawisk, malowaniu obrazów i rysowaniu. Trochę wierzę, że jest to powołanie - dodaje.

Kazimierz Kielian przez lata swojej działalności brał udział w licznych wystawach zbiorowych, zarówno tych krajowych, jak i zagranicznych.  Ponadto został odznaczony przez prezydenta miasta Kielce za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury. Był również uhonorowany Odznaką Zasłużonego Działacza Kultury. Na swoim koncie ma wiele nagród, ale walka o tą najcenniejszą wciąż trwa - artysta od pewnego czasu zmaga się z chorobą nowotworową.

- Kwiaty, widoczne na moich obrazach, mówią o chwytaniu każdej chwili, która jest ulotna, piękna i refleksyjna. Wszystko kiedyś przemija, ale zatrzymanie w czasie tego stanu wartości, przeżycia emocjonalnego i estetycznego i „bycia jeszcze” jest istotne - mówi Kielian. - Poddawajcie się diagnostyce, nie przestawajcie się leczyć. Wiem, że czasami człowiek wątpi, ale trzeba mieć w sobie tą śmiałość i odwagę do walki. Ciało jest świątynią ducha. Choroba to tylko kolejne życiowe doświadczenie, które ma nam uświadomić, że inni cierpią więcej od nas. Każda chwila w życiu jest przecież darem - dodaje artysta.

Wystawa składa się z 17 prac, które powstawały przez prawie dwa lata. Obrazy zostały namalowane na płótnie techniką akrylową. - To jest jedna z linii mojej twórczości. Dawno temu zacząłem malować kwiaty, potem miałem inne obowiązki. Tworzyłem głównie pejzaże nadrealistyczne, uprawiałem abstrakcje organiczną. Dzisiaj zaprezentowałem to, co odżyło we mnie po latach - tłumaczy Kielian.

Wystawę w galerii Tycjan można będzie oglądać jeszcze przez najbliższe dwa tygodnie. - Nie ukrywam, że te prace są też źródłem mojego wsparcia materialnego. Jak widać, niektóre z nich podczas wernisażu zostały sprzedane. Każdy, kto jest zainteresowany nabyciem pozostałych może śmiało zgłaszać to w galerii - informuje malarz.