MIASTO
Strażnicy miejscy apelują o prawidłowe parkowanie. Kierowcy narzekają na brak miejsc
Kobieta, której auto uniemożliwia przejście po chodniku z wózkiem; dziecko, które nie widzi czy może bezpiecznie wejść na pasy czy mieszkaniec, który nie może wyjechać, bo zastawiono mu bramę… Strażnicy miejscy wyliczają przypadki nieprawidłowego parkowania i apelują o rozwagę. A mieszkańcy niektórych części miasta wskazują na problemy z miejscami parkingowymi.
„Prawidłowo parkujesz - prawo szanujesz” – to akcja, którą organizuje kielecka straż miejska. By przeciwdziałać problemom związanym z zostawianiem auta byle gdzie, mundurowi w ciągu ostatnich dwóch tygodni często zjawiali w centrum Kielc. Ale można było ich spotkać także na ul. Sandomierskiej, Artwińskiego, osiedlu KSM, Baranówku czy Szydłówku.
- To miejsca, w których - według naszych statystyk - najczęściej dochodzi do nieprawidłowego parkowania. Kampania realizowana jest przez Patrol Szkolny, który w ciągu ostatnich dwóch tygodni przeprowadził 138 interwencji. Najczęstsze wykroczenia to nieprawidłowe parkowanie w strefie zamieszkania, niestosowanie się do zakazu zatrzymywania i postoju, oraz niszczenie zieleni. Były też przypadki parkowania na ścieżkach rowerowych, podjazdach do bram, na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach – wylicza Angelika Kopczyńska, rzecznik kieleckiej straży miejskiej.
Strażnicy skupili się na edukacji i dialogu – obyło się bez mandatów. Funkcjonariusze pojawiali się też w wydziale komunikacji UM, WDK-u, MDK i placówkach oświatowych, by rozmawiać o bolączkach kierowców. Jak podkreśla Angelika Kopczyńska, dostrzegają problem związany z brakiem miejsc parkingowych w niektórych miejscach.
- Wiemy, że kłopot z parkingami jest na osiedlu KSM, zwłaszcza obecnie, w związku z pracami drogowymi. Ale niestety zauważamy, że niektórzy kierujący parkują nieprawidłowo, nawet gdy mamy niedaleko dostępne wolne miejsca, za które jednak trzeba zapłacić. Ostatnio mieliśmy interwencję, w której kierowca całkowicie zablokował kobiecie wyjazd z bramy i nie było go przez pół godziny – mówi Kopczyńska.
Co z kolei o dostępności parkingów sądzą kielczanie? Zdania są podzielone. Z naszych obserwacji wynika, że największe problemy z zostawieniem auta mają mieszkańcy Sadów, Ślichowic, czy wspomnianego już KSM-u.
- W trakcie remontu zabrano nam kolejne miejsca dla aut. Dlaczego władze KSM-u nie pomyślą o stworzeniu dodatkowych parkingów, mimo że jest wiele miejsc, w których mogłyby powstać? Ludzie parkują na trawnikach, bo zwyczajnie nie mają gdzie – oburza się pan Ksawery, mieszkaniec KSM.
Problem znany jest też panu Pawłowi. - Na KSM pod tym względem jest fatalnie – narzeka.
- Straż miejska nierzadko pojawia się przy ulicy Kujawskiej, blokując koła źle zaparkowanym autom, ale mieszkańcy nie mają wyjścia i zostawiają samochody wszędzie. Na domiar złego, w trakcie remontów elewacji zabierane są kolejne miejsca parkingowe przed wieżowcami – to nawet siedem stanowisk. Bardzo trudna sytuacja jest również na ulicy Szopena – ocenia.
Z kolei pani Anna, mieszkanka osiedla Jagiellońskiego, stwierdza, że choć miejsc do parkowania jest wystarczająco dużo, to i tak niektórzy parkują nierozsądnie.
- Na przykład zostawiają auta w pasie drogowym, ograniczając widoczność, mimo że na parkingu obok jest wiele wolnych miejsc. Mieszkam na osiedlu Jagiellońskim już od dwóch lat i jeszcze nie zdarzyło się, żebym nie miała gdzie stanąć – mówi.
Mandat za nieprawidłowe parkowanie może wynieść od stu, do nawet 1200 złotych.