MIASTO
Strażacy pomagali kotom


Kieleccy strażacy w niedzielne przedpołudnie odebrali dwa zgłoszenia dotyczące potrzbujących pomocy kotów. Najpierw uratowali z opresji zwierzaka, który wszedł na drzewo i nie potrafił z niego zejść, a chwilę później ściągnęli inne czworonogi z dachu jednej z kamienic.
Pierwszy sygnał o potrzebującym pomocy kotku Straż Pożarna dostała od dwóch pań przechodzących ulicą Jana Pawła II. - Kiedy mijałyśmy siedzibę Narodowego Funduszu Zdrowia usłyszałyśmy miauczenie. Dopiero po chwili zorientowałyśmy się, że dochodzi ono z drzewa, na które wdrapał się mały kot i nie potrafił zejść - relacjonowaly kobiety.
Na miejsce przyjechała ekipa straży pożarnej i pomogła zwierzakowi. Niedługo po tym zdarzeniu wóz strażacki pojawił się na ulicy Sienkiewicza. Najprawdopodobniej kilka kotów utknęło tam na dachu jednej z kamienic. Również z tym zgłoszeniem strażacy uporali się szybko.



![[FOTO] Pikietowali przeciwko edukacji zdrowotnej w szkołach](/media/k2/items/cache/2f661333336842d37ab68664b16f05fb_L.jpg)

![[FOTO] Kielce upamiętniły ofiary zamachów na WTC](/media/k2/items/cache/6716bf5bf2735ffd2144560bb3120ed0_L.jpg)


