MIASTO
Straż Miejska walczy ze smogiem. Mniej mandatów za spalanie odpadów w piecach
Trwająca nagonka na osoby palące w piecach szkodliwymi odpadami przynosi efekty. Straż Miejska wystawiła w tym sezonie grzewczym zaledwie 55 mandatów przy 472 skontrolowanych posesjach.
To zdecydowanie lepszy wynik w porównaniu z zeszłym rokiem. - Wtedy praktycznie każda nasza kontrola kończyła się mandatem. Widać, że wzrasta świadomość mieszkańców, dzięki odpowiedniej edukacji oraz informacjom w mediach - mówi Bogusław Kmieć z Eko Patrolu kieleckiej Straży Miejskiej.
Niestety kary finansowe nie zawsze przynoszą efekty, a każda dzielnica ma swojego "bohatera", który nie przejmuje się jakością powietrza. Rekordzista otrzymał cztery mandaty. - To jeden z kieleckim przedsiębiorców. Na szczęście podczas ostatniej kontroli w końcu wszystko było w porządku - dodaje strażnik miejski, Jacek Zegadło.
Wprawdzie liczba ukaranych się zmniejsza to Straż Miejska nadal nie ma odpowiednich narzędzi na walkę ze smogiem. W Katowicach czy Toruniu wykorzystuje się do tego np. drony, które umożliwiają analizę składu chemicznego dymu wydobywającego się z domów. Na takie rozwiązanie na razie nie mam co liczyć, ale w planach jest zakup tzw. smogowozu. - Pojazd jest wyposażony w małe laboratorium. Dzięki temu możemy badać jaki jest skład powietrza w danym miejscu - tłumaczy Jacek Zegadło. "Smogowóz" ma kosztować ok. 250 tys. zł.
Straż Miejska prowadzi także pokazy jak ekonomicznie i ekologicznie palić w piecu. - Zachęcamy do tego, żeby zmienić sposób palenia z tradycyjnego "od dołu" na "od góry". To metoda dająca oszczędności - wyjaśnia Bogusław Kmieć.