MIASTO
„Siódme poty”
Jedni lato lubią inni nie. Jednak nawet w gronie jego zwolenników nie znajdziemy chyba takich, którzy chwalą sobie kwestię mokrych koszulek, spodenek, czy skarpetek, spowodowanych nadmiernym poceniem się. Gdy temperatura rośnie, nasza skóra oddycha i jest to normalne zjawisko. Jak jednak walczyć i ograniczać pocenie się?
Okazuje się, że z potem wcale walczyć nie trzeba... To zjawisko normalne, a co najwazniejsze pożyteczne dla naszego zdrowia.
- Pocenie się jest czynnością fizjologiczną. Odpowiada za termoregulację organizmu, nie dopuszcza do jego przegrzania, pomaga w wydalaniu szkodliwych substancji, nawet niektórych leków, które przyjmujemy. Należy tutaj szczególnie uwzględnić to, że pot tworzy płaszcz hydrolipidowy, który chroni nasza skórę - mówi dr Maria Pyzio Gutkowska, z gabinetu dermatologicznego i medycyny estetycznej
Czy zatem powinniśmy w ogóle walczyć z potem?
- Jeżeli jest gorąco, a my pocimy się w sposób proporcjonalny do zaistniałekj sytuacji, to wystarczy po prostu codzienna higiena. Mając do czynienia z nadmiernym poceniem, w okolicach, dłoni, stóp czy na twarzy, wówczas nalezy udać się do specjalisty lub siegnąć po specyfiki, które sami możemy nabyć w aptekach. Są to antyperspiranty, żele do mycia, kremy i wszystkie inne preparaty, które zawierają tlenek glinu. On z kolei zatyka gruczoły potowe, przez co pocimy się mniej - dr Maria Pyzio Gutkowska
Co możemy sami zrobić? Używanie talku jest umiarkowanie skuteczne, nie pomaga on bowiem naszej skórze kompleksowo...
- Talk nie ma właściwości, które ograniczają pocenie się, a w tym w czym pomaga to wchłania jego wydzielinę. Możemy również stosować preparaty wydawane bez recepty, które nabyć możemy w aptece. Są to różnego rodzaju zioła, takie jak szałwia czy pokrzywa - dodaje dr Pyzio Gutkowska
I takim sposobem dochodzimy do wniosku, że pot tworzy warstwę ochronną, pozwala skórze oddychać i jest naturalną reakcją na temperaturę. Problem z potem pojawia się wtedy, gdy wokół nas, nawet zimą ludzie zatykają nos. Wtedy musimy udać się do specjalisty, a potem pozostaje tylko walczyć z nadmiernym potem.