MIASTO
Sekundniki na kieleckich skrzyżowaniach – czy są potrzebne?


Radny Kamil Suchański uważa, że sekundniki, czyli urządzenia pokazujące czas pozostały do zmiany światła na skrzyżowaniach, są potrzebne w Kielcach. „To standard w wielu państwach na całym świecie”, twierdzi.
Przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni chciałby, żeby z rozwiązania mogli korzystać przede wszystkim piesi.
– W Kielcach zmianę światła na czerwone sygnalizuje migające światło zielone. Takie rozwiązanie nie wskazuje jednak precyzyjnie, ile czasu zostało pieszemu na opuszczenie ciągu komunikacyjnego. Brak aktualnej informacji o pozostałym czasie do zmiany świateł nie tylko obniża płynność ruchu, ale skutkuje realnym zagrożeniem dla życia i zdrowia, gdyż zdarza się, że osoby, które weszły na zebrę pozostają na niej, gdy dla pojazdów sygnalizacja wskazuje już światło zielone – stwierdza Kamil Suchański.
Radny proponuje, by rozwiązanie zostało wdrożone w ramach obecnie realizowanego w Kielcach inteligentnego systemu transportowego (ITS).
– Proszę o rozważenie możliwości rozszerzenia zakresu przedsięwzięcia o sekundniki dla pieszych na wszystkich przebudowywanych skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną lub pilotażowo wykonania postulowanego rozwiązania na choć jednym z kieleckich skrzyżowań – dodaje.
Na odniesienie się do wniosku radnego miasto ma czternaście dni.



![[FOTO] Pikietowali przeciwko edukacji zdrowotnej w szkołach](/media/k2/items/cache/2f661333336842d37ab68664b16f05fb_L.jpg)

![[FOTO] Kielce upamiętniły ofiary zamachów na WTC](/media/k2/items/cache/6716bf5bf2735ffd2144560bb3120ed0_L.jpg)


