MIASTO
Referendum i co dalej?
Prezydent Kielc Bogdan Wenta zaapelował wczoraj do radnych o szybkie przegłosowanie uchwały o referendum w sprawie jego odwołania. Jak wyglądałoby takie referendum i co stanie się w przypadku gdyby kielczanie nie odwołali prezydenta?
Zgodnie z ustawą o referendum lokalnym, aby takie referendum było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 3/5 liczby wyborców, którzy brali udział w wyborze prezydenta Kielc - w tym przypadku 48 176 osób. Referendum zarządza komisarz wyborczy, w ciągu 50 dni od opublikowania w wojewódzkim dzienniku urzędowym postanowienia o jego przeprowadzeniu. W kampanii referendalnej nie mogą brać udziału organy samorządu terytorialnego. Tak jak w przypadku innych wyborów, w dzień poprzedzający referendum oraz w dniu głosowania, obowiązuje zakaz prowadzenia kampanii i agitacji, czyli tzw. cisza wyborcza.
Jeżeli referendum będzie ważne, tzn. zagłosuje w nim określona liczba osób, w zależności od wyniku są dwie możliwości. W przypadku gdy większość głosujących będzie za odwołaniem prezydenta Wenty, przestanie on pełnić swoją funkcję. Premier powołuje wówczas osobę czasowo pełniącą obowiązki odwołanego prezydenta, on też zarządza przeprowadzenie przedterminowych wyborów.
Jeżeli większość głosujących opowie się przeciwko odwołaniu włodarza Kielc to wówczas rozwiązana zostanie Rada Miasta. W tym przypadku również szef rządu wyznaczy osobę czasowo pełniącą te obowiązki i zarządza wybory kieleckiej rady. W przypadku zgłoszenia protestu przeciwko ważności referendum, przeprowadzenie wyborów wstrzymuje się do czasu wyjaśnienia sprawy.