MIASTO
Radni podzieleni w sprawie dworca tymczasowego
Choć uchwała dotycząca przenosin dworca Nie wszystkim radnym spodobał się pomysł umiejscowienia tymczasowego dworca PKS na Placu Niepodległości na czas budowy nowego obiektu.
Dyskusję na ten temat rozpoczął Jarosław Machnicki, który stwierdził, że lokalizacja przy dworcu PKP spowoduje znacznie większe utrudnienia niż chociażby na parkingu przy ul. Czarnowskiej za hotelem Best Western. - Wybrane przez ZTM miejsce może spowodować korki oraz problemy dla firm, które mają swoje siedziby obok. Pamiętajmy, że muszą oni gdzieś przyjąć klientów, a w momencie gdy zlikwidujemy parking, może to być spory problem - mówił Machnicki.
- Może spróbujemy jeszcze raz przeanalizować ten pomysł? Jest przecież ulica Mielczarskiego, gdzie stoi dworzec busów. Może to miejsce byłoby bardziej odpowiednie? - dopytywał Krzysztof Adamczyk.
Marian Sosnowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego nie zgodził się z wątpliwościami radnych. - Nie spodziewamy się większych problemów. Kiedy liczyliśmy niewykorzystane miejsca parkingowe, to wyszło nam około 30. Jest przecież parking na górze, który jest wolny. Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zaopiniowała pozytywnie to miejsce. Pamiętajmy też, że ta lokalizacja jest właściwie bezkosztowa. Będziemy płacić 300 zł za małe pomieszczenie i to będzie właściwie wszystko. Plac Niepodległości to nie tylko kwestia parkingu, ale obiektu PKP, gdzie pasażerowie będą mogli się schować przed deszczem, coś zjeść czy skorzystać z toalety - mówi Sosnowski.