MIASTO
[PRZEGLĄD PRASY]Narodziny trojaczków, obława na zająca i Liga Dżentelmenów. O tym pisano przed laty
Wizyta u kieleckich trojaczków, gonitwa za zającem po ulicy Warszawskiej i Tydzień Trzeźwości – o tym pisały miejskie gazety drugiego lutego w minionych latach. Sprawdziliśmy czym żyły wtedy Kielce.
Drugiego lutego 1871 roku „Gazeta Kielecka” informowała o oblodzonych chodnikach i sposobie na zapobiegnięcie niebezpiecznych zdarzeń.
„Konieczną jest rzeczą, aby chodniki były wysypywane popiołem po sprzątnięciu śniegu, choćby ze względu na okna tak licznie wybijane. Jakże wielkie musi być zdziwienie lokatorów parterowych, gdy nagle z pryśnięciem szyby w oknie ukazuje się wystraszona twarz przechodnia lub wpadająca ręka wyciągnięta jakby do schwytania jakiego przedmiotu”.
W tym samym wydaniu możemy również przeczytać o obławie na zająca na ulicy Nowo-Warszawskiej, czyli dzisiejszej ulicy Warszawskiej.
„Po półgodzinnej obławie schwytano nieboraka. Zachodziła kwestya czyją własnością będzie zając, gdyż goniących było dwudziestu. Po żywych utarczkach, kłótniach i pogróżkach któreby pewno bójką się skończyły, rzecz całą załatwił pokojowo miejscowy kowal, zakonkludowawszy, że włościanie jako przybyli do miasta, do schwytanej zwierzyny na miejskim bruku nie mają prawa. Przy pomocy więc syna zabrał zająca do domu”.
Tego dnia, dokładnie w 1936 roku diecezjalna „Gazeta Tygodniowa” informowała o Tygodniu Propagandy Trzeźwości, który odbywał się od pierwszego do ósmego lutego. Swoją odezwę wydał biskup kielecki Augustyn Łosiński, ale również Zarząd Główny Polskiej Ligi Przeciwalkoholowej.
„Alkohol – to śmiertelny wróg szczęścia rodzinnego!” – czytamy w odezwie.
W numerze znalazła się również informacja o konsekracji biskupa sufragana Franciszka Sonika, która miała się odbyć 25 lutego 1936 roku w kieleckiej katedrze.
Z kolei drugiego lutego 1978 roku „Echo Dnia” poinformowało o przyjściu na świat kieleckich trojaczków. Dzieci urodziły się 31 stycznia w szpitalu przy ulicy Prostej. Dziennikarze rozmawiali z matką – Celiną Klech z Wyrowców koło Miedzianej Góry. Zapytali ją o przyszłość rodziny.
„Zarabiamy niewiele. W pokoju z kuchnią mieszkamy łącznie… w dwanaście osób. Teraz dojdzie jeszcze trójka…” – zwierzała się kieleckiemu „Echu”.
W 1981 roku, w „Słowie Ludu” mogliśmy przeczytać o „Lidze dżentelmenów”, czyli rankingu drużyn piłkarskich uwzględniającym zachowanie zawodników na boisku.
„Daleko nad do zadowolenia z tego, co robią na boisku zawodnicy. Nazbyt często powtarzają się przypadki zbytniej agresywności, a nawet brutalności w grze, masowy staje się brak panowania nad językiem i gestami”.
(źródło: sbc.wbp.kielce.pl)