MIASTO
Prokuratura nie zajmie się pozwem Natalii Rajtar przeciwko Marcinowi Stępniewskiemu
We wrześniu Natalia Rajtar zdecydowała się pozwać Marcina Stępniewskiego za to, że kiedy zdecydowała się ona na opuszczenie PiS-u, to lider tego ugrupowania w Radzie Miasta nazwał ją „oszustką polityczną”. Dziś (26 listopada) dowiedzieliśmy się, że prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie.
Przypomnijmy, że Natalia Rajtar to radna, która w ostatnich wyborach uzyskała mandat kandydując z list Prawa i Sprawiedliwości. Po kilku miesiącach, na sierpniowej sesji Rady Miasta, zdecydowała się na opuszczenie klubu i poparcie uchwały dotyczącej podwyżki podatku od nieruchomości. Lider ugrupowania Marcin Stępniewski skierował wtedy do niej takie słowa: „Natalia, jesteś oszustem politycznym”. Szerzej przeczytasz o tym TUTAJ.
Dwa miesiące po założeniu sprawy prokuratura zadecydowała o jej umorzeniu.
– Faktycznie, mogę to potwierdzić. Wraz z moją mecenas złożyliśmy zażalenie do tej decyzji i będziemy czekać na dalsze postępowanie. Mam nadzieję, że to działanie zmieni bieg sprawy. Jeśli tak się nie stanie, to podejmiemy inne kroki – mówi Natalia Rajtar, była radna PiS, obecnie związana z klubem Miasto Przyszłości.
Dopytana o swoje plany w przypadku odrzucenia zażalenia radna dodaje, że na tak wczesnym etapie jej adwokat zalecił jej powściągliwość w informowaniu mediów.
Skontaktowaliśmy się również z przewodniczącym klubu PiS, który zresztą za swoją wypowiedź został pozbawiony miejsca w prezydium Rady Miasta.
– Nie jestem zaskoczony tą decyzją prokuratury. Postepowanie Natalii Rajtar w tym zakresie od początku nie było poważne. Gdybym miał powtórzyć skierowane wobec niej słowa, to absolutnie bym się nie zawahał, ponieważ czasami trzeba nazywać pewne złe zachowania po imieniu. Dokładnie tak zrobiłem na sesji Rady Miasta. Decyzja prokuratury pokazuje natomiast, że nie było to przekroczenie jakichkolwiek granic – komentuje Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu PiS. – Nie wiem jaką decyzję podejmie pani Natalia Rajtar. Nawet jeśli złoży jednak zażalenie, to patrząc logicznie na sprawę nie sądzę żeby to postępowanie zostało wszczęte – dodaje.