Prezes MPEC: Jeśli chodzi o ceny ciepła, kielczanie nie mają powodów do niepokoju

– Wszyscy wiemy, że ceny węgla i jego pochodnych wzrosły o kilkaset procent. Występują trudności z dostępem, zakupem, ale również z dostawami. Myślę, że wszystkich to niepokoi, bo każdy z nas jest przecież zwykłym obywatelem, który chce, aby w domu było ciepło. Mając świadomość tej sytuacji podjęliśmy zdecydowane kroki – mówi prezydent Bogdan Wenta.

Jak zaznacza prezes MPEC, Arkadiusz Bąk, w Kielcach odbiorcy ciepła systemowego nie mają powodów do niepokoju.

– Zarówno PGE, jak i MPEC mają zabezpieczone składy węgla na cały sezon. Dokładnie 24 lutego podjęliśmy decyzję o szybkich zakupach węgla dostępnego wtedy jeszcze w starych cenach i podpisaliśmy nowe warunki współpracy z Polską Grupą Górniczą, której efektem są znacznie niższe ceny od tych, o których słyszy się od kupujących węgiel dzisiaj. To daje mieszkańcom informacje, że po pierwsze będzie ciepło, po drugie – różnica cenowa zatrzyma się na obecnym poziomie, być może z niewielkimi odchyłami. Zostajemy na poziomie zmian średnio dziesięcioprocentowych. Jesteśmy w bardzo korzystnej sytuacji – mówi.

W nadchodzącym sezonie największe zmiany dotkną około dziesięciu tysięcy mieszkańców z osiedla Czarnockiego.

– Z trzech źródeł, które do tej pory były w sieci miejskiej MPEC znikają kotłownie KSM-u. One będą oczywiście dostarczały ciepło dla mieszkańców spółdzielni, natomiast już nie dla mieszkańców osiedla Czarnockiego, które zostanie podpięte do elektrociepłowni z Hubalczyków. Chciałbym podkreślić, że współpraca z KSM-em była bardzo dobra, ale dla nas nadrzędnym celem jest dostarczanie energii jak najtaniej. Dzięki tej decyzji mieszkańcy będą płacić za ogrzewanie połowę mniej niż gdyby to się nie stało – dodaje prezes MPEC.

To oznacza, że mieszkańcy KSM-u będą niestety musieli zmierzyć się ze znaczącymi podwyżkami za ciepło, które istotnie wpłyną na budżety tamtejszych rodzin. Z pewnością będą to kwoty wyższe o co najmniej kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt procent.