MIASTO
Prezes „tumiwisizm” i bezpańskie szczeniaki
Dwa młodziutkie bezpańskie pieski spotkała nasza czytelniczka odwiedzając w sobotnie przedpołudnie Ogród Działkowy Narcyz w kieleckich Dyminach. 2-3 miesięczne szczeniaki w typie owczarka niemieckiego ktoś bez serca podrzucił na działki. Nasza czytelniczka zainteresowała się psami (bały się ich dzieci przebywające na działkach). Zgłosiła sprawę prezesowi Ogrodu Działkowego Narcyz Janowi Pawłowskiemu. Dialog z prezesem zarządzającym terenem ogrodu po którym biegały bezpańskie psy był następujący:
- Dzień dobry, Panie Prezesie, chciałabym zgłosić, że po ogrodzie biegają 2 bezpańskie szczeniaki.
- Takich psów jest tu już 5. I co ja mam z nimi zrobić? Co mnie to obchodzi?!
Krótko mówiąc prezes Pawłowski zbagatelizował całą sprawę. Czytelniczka nie dała jednak za wygraną. Pojechała do oddalonego o kilkaset metrów schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach z pytaniem: czy schronisko przyjmie szczeniaki? Dowiedziała się, że nie będzie z tym najmniejszego problemu. Potem wróciła do Ogrodu Działkowego „Narcyz” i zabrała pieski do schroniska. Po drodze wstąpiła jeszcze do biura prezesa i poinformowała jak trzeba zachować się w podobnej sytuacji.
Pieski są już pod opieką weterynarza i wolontariuszy. Szczeniaczki - suczki są bardzo ładne, łagodne, ufnie w stosunku do ludzi i innych psów - jeśli ktoś z Was byłyby zainteresowany ich przygarnięciem prosimy o kontakt ze schroniskiem w Dyminach - pod nr telefonu 41-361-67-24
Panu Prezesowi Ogrodu Działkowego Narcyz Janowi Pawłowskiemu polecamy postawę naszej czytelniczki i większe zainteresowanie się tym, co dzieje się na terenie ogrodu , którym się zarządza.
/PM/
https://emkielce.pl/miasto/prezes-%E2%80%9Etumiwisizm%E2%80%9D-i-bezpa%C5%84skie-szczeniaki#sigProGalleriaa690666c32