MIASTO
Pomagamy Oliwce!
Kolejne kilogramy nakrętek od słuchaczy Radia eM Kielce i czytelników Tygodnika eM powędrowały do małego wojownika. Tym razem jest nim Oliwia Nowek. Dziewczynka ma za sobą długą drogę. Przeszła kilka operacji, cierpi na zanik tak zwanego robaka móżdżku. Jej rodzice walczą o jej sprawność. I dlatego właśnie zbierane są nakrętki.
Oliwka przyszła na świat w 23 tygodniu ciąży, ważyła zaledwie 650 gramów i mierzyła 31 centymetrów. I choć niektórzy nie dawali jej żadnych szans, to dała radę – przeżyła.
- Nasza córka była bardzo słaba, w dodatku po kilku godzinach dostała wylewów III i IV stopnia. Baliśmy się strasznie, ale nadal wierzyliśmy, że wszystko będzie dobrze. Bardzo pomogli nam lekarze i rodzina. Wspierali nas cały czas – przyznają zgodnie rodzice dziewczynki.
Ciągły strach
Wiara państwa Nowków wiele razy wystawiana była na próbę. Po wylewie u dziewczynki pojawiło się wodogłowie, niedokrwistość, a także retinopatia 3 stopnia. Oliwka była zaintubowana ponad miesiąc.
– Wodogłowie cały czas postępowało. Początkowo lekarze ściągali nadmiar płynu, nakłuwając ciemiączko. Po pewnym czasie zdecydowali, że założą tak zwany zbiornik Rihama. Pojechaliśmy więc do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tam odbyła się operacja. Mieliśmy nadzieję, że to pomoże. Niestety… Okazało się, że Oliwce trzeba założyć zastawkę. Pojawiły się także problemy z oczami. To były dla nas naprawdę trudne chwile – opowiadają.
Po niemal dwóch miesiącach od narodzin córki Paulina po raz pierwszy mogła ją wziąć na ręce: – Było to cudowne uczucie, nie do opisania. Ogromna radość…
W domu Oliwka pojawiła się dopiero po czterech miesiącach od narodzin. Wtedy też zaczęła się rehabilitacja i walka o jej sprawność. Niestety, po jakimś czasie pojawiła się padaczka. – Ta choroba zabrała wszystko, co osiągnęliśmy dzięki ćwiczeniom. W wieku ośmiu miesięcy nasza Oliwka cofnęła się w rozwoju niemal do chwili narodzin – opowiada Marcin.
Na szczęście padaczkę udało się zahamować i już od kilku tygodni ataków nie ma. – Mamy nadzieję, że choroba nie wróci. Bez niej nasza walka jest łatwiejsza. Oliwka może być rehabilitowana. Każdy napad był nie tylko przerwą w ćwiczeniach, ale też cofaniem się. Dziś nasza córeczka potrafi już utrzymać głowę, skupić wzrok. Widać, że ciekawi ją to, co dzieje się wokół. Wiem, że może to wydawać się błahe, bo ona ma już ponad rok. Dla nas to bardzo dużo – przyznają Nowkowie.
Tylko rehabilitacja
Oliwia Nowek przeszła łącznie pięć operacji. Wielokrotnie miała przetaczaną krew. Do tego dochodzi jeszcze zanik tak zwanego robaka móżdżku. – Lekarze powiedzieli, że nie wiadomo, czy nasze dziecko będzie chodzić i mówić. My jednak wierzymy, że się uda. Widzimy, ile daje rehabilitacja. Oliwka jest bardzo ruchliwa, nawet już gaworzy. Dlatego wiemy, jak bardzo potrzebne są systematyczne ćwiczenia i praca ze specjalistami – mówią.
Ale to wszystko oczywiście kosztuje, i to niemało. Dlatego Oliwka dołączyła do Fundacji „Zdążyć z pomocą”. Każdy, kto chce wesprzeć dziewczynkę, może to zrobić przekazując jeden procent podatku: KRS 0000037904 (Cel szczegółowy: 30282 NOWEK OLIWIA).
Nowkowie zbierają również nakrętki. – Chcemy uzbierać 10 ton. Dziękujemy wszystkim tym, którzy nam w tym pomagają. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Nasza córka również! – mówią rodzice dziewczynki. Informacje o tym, gdzie można oddawać nakrętki uzyskać można pod nr. tel: 512628108
https://emkielce.pl/miasto/pomagamy-oliwce#sigProGalleria02eca83f71