MIASTO
Pierwszy problem Wenty. Co zrobić z podatkiem od nieruchomości?
Wygląda na to, ze nowe władze natrafiły na pierwszy orzech, który będzie trudny do zgryzienia. Chodzi o podwyżkę podatku od nieruchomości, która zaplanowana jest w projekcie budżetu na przyszły rok. Przedsiębiorcy chcą zmian, bo nie wyobrażają sobie podwyżki.
Zapowiedzieli oni swoją obecność podczas piątkowej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Przedsiębiorcy oczekują obniżki podatku do minimalnego poziomu. Problem w tym, że zupełnie inny zapis istnieje w projekcie budżetu Kielc na 2019 rok, gdzie urzędnicy zaplanowali podwyżkę podatku do maksymalnych stawek dopuszczonych przez Ministerstwo Finansów. Planowana podwyżka przyniesie wpływy do budżetu w wysokości około 5 milionów złotych. Jeśli Bogdan Wenta nie chce podwyższać podatku, musi znaleźć brakuje pieniądze.
We wczorajszym programie "Debata w Radiu eM" przewodniczący Rady Miasta, Kamil Suchański stwierdził, że nowe władze nie będą zwiększać podatku. - My w swoim programie mówiliśmy o nie podwyższaniu podatku od nieruchomości. Chcemy być w tej grupie miast, w których ten podatek będzie najniższy w Polsce. Dołożymy starań, żeby go zmniejszyć, a przynajmniej zostawić na obecnym poziomie. Mamy pomysły jak zrekompensować stratę w budżecie - mówi Suchański.
- Jeżeli znajdą się środki na zrekompensowanie tej kwoty, oczywiście jesteśmy za - odpowiada Jarosław Karyś, radny Prawa i Sprawiedliwości.
Jutrzejsza sesja Rady Miasta rozpocznie się o godzinie 9.