MIASTO
Mniej kursów czy podwyżka cen biletów? ZTM ze sporym problemem finansowym
Kwartalna waloryzacja stawek za obsługę kieleckiej komunikacji przerosła wyobrażenia miasta. Dyrektor ZTM przyznaje, że tak źle nie było od 2003 roku. Bowiem do sfinansowania przejazdów autobusowych już brakuje ponad... 10 milionów złotych. Jak miasto zdobędzie te pieniądze? Pomysłów jest kilka…
Stawka za wykonany kilometr jest waloryzowana co kwartał w oparciu o dwa wskaźniki – wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych (70 proc.) i wskaźnik paliwowy (30 proc.).
– Zazwyczaj takie waloryzacje kwartalne były na poziomie jednego, dwóch maksymalnie czterech procent. Z niecierpliwością czekaliśmy na wskaźniki, które zostały ogłoszone pod koniec lipca. Okazało się, że jeśli chodzi o samo paliwo to wskaźnik wyniósł ponad 20 proc. z kolei wskaźnik cen towarów i usług – 5,8 proc. Byliśmy więc zmuszeni zwaloryzować stawki o 10,3 proc. – mówi Barbara Damian, dyrektor ZTM.
– To bardzo duża kwota, bo na przykład jeśli chodzi o autobus przegubowy, to w poprzednim kwartale za kilometr płaciliśmy 9,07 zł a po waloryzacji o prawie złotówkę więcej. Przeliczając te wzrosty na kilometry już wiemy, że do końca roku na sfinansowanie komunikacji brakuje nam ponad 10 mln zł, nie biorąc jeszcze pod uwagę waloryzacji, która zostanie ogłoszona w październiku. To rekordowa waloryzacja od 2003 roku – dodaje dyrektor.
Jednym z branych pod uwagę rozwiązań finansowego problemu, które mogłoby zostać wdrożone jeszcze w tym roku, jest ograniczenie kursów komunikacji miejskiej.
– Bardzo chcielibyśmy tego uniknąć, ponieważ komunikacja właśnie odbudowuje się po pandemii. Pojawiła się też szansa na pozyskanie nowych pasażerów ze względu na rosnące ceny paliw. Jednak znalezienie w budżecie miasta kilkunastu milionów złotych może być bardzo trudne. Analizujemy budżet, sprawdzamy czy są możliwe przesunięcia. Niewykluczone, że niewielkie ograniczenia niestety się pojawią – wyjaśnia Barbara Damian.
Radio eM zapytało również o kwestię podwyżki cen biletów za przejazd komunikacją miejską. Dyrektor potwierdziła, że takie rozwiązanie również jest brane pod uwagę.
– Należy jednak pamiętać, że podwyżka cen biletów byłaby możliwa dopiero od 1 stycznia, więc niewiele pomoże. Jesteśmy jednak przed rozmowami z radnymi i będziemy im przedstawiać różne propozycje. Decyzji jeszcze nie ma – informuje nasza rozmówczyni.
Przypomnijmy, że na 2022 rok miasto zabezpieczyło ponad 91 milionów złotych na obsługę komunikacji.