MIASTO
Oficjalnie: Burdenski nowym właścicielem Korony. Dużo zmian na początek
Nowy prezes, nowy sponsor techniczny, próba zażegnania konfliktu z kibicami – to pierwsze decyzje nowego właściciela Korony Kielce Dietera Burdenskiego. We wtorek w siedzibie klubu odbyła się oficjalna konferencja prasowa nowego sternika Korony.
Na początku spotkania z kieleckimi mediami Wojciech Lubawski zdradził kilka szczegółów dotyczących negocjacji z legendą Werderu Brema. - Pan Burdenski jest oficjalnie właścicielem 72% akcji klubu, gdyż pan Klicki zrezygnował z możliwości pierwokupu. Było kilku kupujących. Zainteresowane były cztery polskie podmioty oraz dwa niemieckie. Po licznych spotkaniach z radą nadzorczą doszliśmy do wniosku, że najlepszym parterem Po naszej decyzji poprosił on o wyłączność w negocjacjach. Trwało to cztery-pięć miesięcy. Dzisiaj Korona ma nowego właściciela. Miasto ma 28%. To nadal jest kielecki klub i nie ma do tego żadnych wątpliwości – mówił Lubawski.
Dieter Burdenski dziękował władzom miasta za negocjacje w atmosferze fair-play. Tłumaczył też dlaczego zainwestował w kielecki klub. - Nie jestem osobą, która będzie zarządzać klubem na odległość. Będę w Kielcach obecny, żeby analizować na bieżąco sytuację w klubie. Mam nadzieje, że uda nam się osiągnąć sukces zarówno ze środowiskiem kibiców jak i szeroką grupą gospodarczą Nie stoją za mną żadne relacje z menadżerami piłkarskimi. Wszystkie decyzję będę podejmował dla klubu. Były inne projekty, które wydawały się interesujące. Po pojawieniu się w Kielcach poczułem dobrą energię i potencjał jaki tutaj zobaczyłem. W momencie wprowadzenia nowych mechanizmów może to wszystko zacząć działać sprawnie – mówił Burdenski, który za cel numer jeden postawił sobie zażegnanie konfliktu z kibicami. - To co udało się zauważyć to brak zorganizowanego dopingu dlatego moja deklaracja jest taka, że będę chciał spotkać się z kibicami i chce, żeby doping powrócił na stadion – dodaje nowy właściciel Korony.
Dieter Burdenski podjął też pierwsze decyzje personalne w zarządzie. Nowym prezesem Korony został Krzysztof Zając, były piłkarz GKS-u Katowice, a obecnie biznesmen działający na terenie Niemiec i Polski. Dotychczasowy prezes Marek Paprocki pozostanie w klubie na stanowisku wiceprezesem. - Pomysł mojego przyjaciela w pierwszym momencie nie zafascynował mnie i nie byłem do tego za bardzo przekonany. Jego upartość doprowadziła mnie do tego, że zgodziłem się brać udział w tym przedsięwzięciu. Powinniśmy zrobić krok do przodu. Proszę sobie jednak nie obiecywać wielkich zmian. Lepiej być na początku trochę pesymistą – mówił nowy prezes Krzysztof Zając. - Zadania są podzielone dosyć precyzyjnie. Pan prezes Krzysztof Zając będzie skupiony na pracy z pionem sportowym. Od dłuższego czasu mieliśmy wakat na stanowisku dyrektora sportowego. Pozostałe piony, czyli finanse, marketing i administarcja będą podległe wiceprezesowi – dodaje Marek Paprocki.
Zarówno właściciel jak i nowy prezes nie chcieli zdradzać za wiele szczegółów na temat polityki kadrowej i finansów klubu. - Na pewno mamy przygotowane wstępne plany. Chcielibyśmy sukcesów nie tylko pierwszej drużyny, ale również młodych zespołów. Nasze plany są związane ze wzmocnień drużyny. Mamy zespół, który wczoraj wygrał ważny mecz. Zajmuje teraz 6. miejsce i na tym trzeba się skupić. Zmiany personalne poajwią się w odpowiednim momencie. Korona jest polskim klubem i pozostanie nim. Jeśli chodzi o infrastrukturę to wszystko jest na najwyższym poziomie. Chcemy zdjąć czerwoną kartkę kibicom, żeby w najbliższym meczu już byli na stadionie. Mamy plan jak to poukładać na wzorze klubów z Bundesligi. Można iść na ustępstwa, ale na pewno nie do jednej bramki. Chcemy się z nimi dogadać. Dla dobra Korony – tłumaczy Zając.
Dieter Burdenski podjął także decyzję o zmianie sponsora technicznego. Zostanie nim na najbliższe cztery lata firma Puma.
https://emkielce.pl/miasto/oficjalnie-burdenski-nowym-wlascicielem-korony-duzo-zmian-na-poczatek#sigProGalleria2b0536426b