Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Odpowiedzieli na pytania słuchaczy Radia eM

czwartek, 04 kwietnia 2024 16:16 / Autor: Maciej Piętka
Odpowiedzieli na pytania słuchaczy Radia eM
Odpowiedzieli na pytania słuchaczy Radia eM
Maciej Piętka
Maciej Piętka

Podczas wczorajszej debaty (3 kwietnia) kandydaci na urząd prezydenta Kielc odpowiedzieli na pytania zadane przez Państwa, czyli naszych słuchaczy i czytelników. Sprawdź, jak poradzili sobie z tym niełatwym zadaniem.

Każdy z kandydatów zmierzył się z innym pytaniem. Często był one dość niewygodne.

Pytanie pana Piotra do Marcina Chłodnickiego: W ogólnopolskich rankingach szkół średnich jedyną szkołą z Kielc, która co roku znajduje się w czołówce jest liceum św. Jadwigi. Gorzej wypadają placówki prowadzone przez miasto. Jakie konkretne – podkreślam konkretne – rozwiązania chciałby Pan wprowadzić, aby poprawić w nich jakość nauczania?

Liceum św. Jadwigi jest złym przykładem. To placówka prywatna, która dobiera sobie uzdolnioną młodzież już na starcie. Nie mieszałbym więc tej szkoły do wspomnianego rankingu. W pozostałych placówkach wprowadziliśmy pewne programy, które jeśli będą rozwijane, pozwolą na podwyższanie tych standardów. Mówię tu np. o dodatkowych lekcjach matematyki czy innych przedmiotów, opłacanych przez miasto. Dobrym pomysłem są tez klasy patronackie. Te programy trzeba rozwijać, bo pozwalają na podwyższenie jakości kształcenia, ale też znalezienia dobrze płatnych miejsc pracy w przyszłości. Oczywiście wszystko zależy też od Ministerstwa Edukacji i programów nauczania.

Pytanie pana Andrzeja do Macieja Burszteina: Zaproponował Pan powiększenie Kielc. Jestem mieszkańcem okolic Piekoszowa. Co zyskam, oprócz większych podatków?

Przede wszystkim zyska pan dobrze płatne miejsca pracy. Mimo tego, że Kielce zubożały, jesteśmy w stanie zdecydowanie szybciej uzbroić te tereny i lobbować na rzecz powstania tam nowoczesnych zakładów przemysłowych. Przede wszystkim na terenach, o których mówię, nikt nie mieszka. W tym miejscu obecnie uprawia się głównie sporty motorowe. Ta lokalizacja jest natomiast świetna. Zresztą interesowała się nią już Specjalna Strefa Ekonomiczna. Na takim rozwiązaniu skorzysta cały region, ponieważ silna stolica województwa wpływa na sytuację w innych miastach. Pan Andrzej na pewno na tym zyska, a nikt na tym nie straci.

Pytanie pani Patrycji do Adama Cyrańskiego: Co myśli Pan na temat "dzikiej" zabudowy na osiedlach, jak ukrócić deweloperkę, budować rozsądnie, żeby ludzie mieli pod blokami jakąś zieleń i place zabaw?

Uważam że w Kielcach nie ma dzikiej zabudowy. Istnieje normalna, tworzona w systemie prawnym. Ktoś składa wniosek i jest cała procedura, która zresztą potrafi trwać do dwóch lat. Antidotum na tego typu myślenie jest to, aby miasto, w konsultacji z mieszkańcami, opracowało plany przestrzennego zagospodarowania. Oczywiście muszą być one transparentne i każdy kto musi o nich wiedzieć.

Pytanie pana Krzysztofa do Agaty Marjańskiej: Przechodząc ulicą Sienkiewicza, widzimy mnóstwo zamkniętych lokali. Jaki ma Pani pomysł na gospodarcze ożywienie centrum Kielc?

Co prawda mi na sercu zawsze najbardziej leżą peryferia przez wiele lat zaniedbane również przez obecną władzę. Natomiast jeżeli chodzi o centrum to mamy na to konkretny plan związany ze „srebrną gospodarką”. Zazwyczaj głównym deptakiem przechadzają się turyści, a nie mieszkańcy. Chcemy więc rozwoju turystyki i promowania miasta. To o tych rzeczach mówimy i to je nagłaśniamy. Bez przyjezdnych centrum nie zapełni się nigdy. Kluczowa jest więc promocja Kielc i sciąganie tu nowych mieszkańców. To wszystko jest w naszym programie.

Pytanie pani Pauliny do Agaty Wojdy: Czy uważa pani, że pieniądze wydane na zieloną rewitalizację rynku to dobra inwestycja? Mieszkańcy mają wątpliwości. Mówiła pani, że to inwestycja strategiczna. W takim razie ilu mieszkańców np. otrzyma zatrudnienie w związku z tą inwestycją?

Być może pani Paulinie pomyliły się moje słowa z nazwą projektu, z którego pozyskaliśmy fundusze. Tam faktycznie padało słowo „strategiczny”. Natomiast uważam, że inwestycja w zieleń jest szalenie istotna w kontekście efektów proekologicznych i komfortu życia mieszkańców. Od kilku lat dyskutujemy o tym, że zabetonowana przestrzeń w centrach miast nie wpływa dobrze na zdrowie. Odstrasza ona również mieszkańców, szczególnie w letnich miesiącach. Uważam, że są to dobrze wydane pieniądze, szczególnie że miasto na cztery „zielone” projekty w ścisłym śródmieściu dostało 90 procent dofinansowania ze środków rządowych. Chcę zapewnić, że nie zmieni się funkcja rynku. Dalej będzie to plac publiczny z możliwością organizowania tam spotkań towarzyskich, imprez rozrywkowych czy eventów miejskich. Mieszkańcy będą mogli jednak spędzać tam czas w bardziej komfortowych warunkach.

Pytanie pani Agaty do Kamila Suchańskiego: Jakie rozwiązanie proponujecie dla rodzin i osób, które nie mają zdolności kredytowej, a są skazane na wynajem mieszkań?

Trzeba korzystać z różnych programów np. ministerialnych. Mówię o tak zwanych Społecznych Agencjach Najmu. Pisałem w tej sprawie interpelacje do prezydenta Wenty, lecz niestety nie została ona pozytywnie rozpatrzona. Szkoda, szczególnie, że wszystkie pieniądze, które wydałoby miasto zostałyby zwrócone. Kielce muszą korzystać z takich programów. Żałuje, ze obecna władza tak rzadko sięgała po środki zewnętrzne.

Pytanie pana Roberta do Marcina Stępniewskiego: Jest Pan przedstawicielem Prawa i Sprawiedliwości. Czy nie przeszkodzi to Panu we współpracy dla rozwoju Kielc z aktualnym rządem?

Absolutnie nie. Jako radny wielokrotnie pokazałem, że dla Kielc potrafię współpracować ponad podziałami. Gdyby pozyskanie pieniędzy dla miasta zależało od pukania do drzwi ministra z Lewicy, Platformy czy Trzeciej Drogi to po prostu bym to robił. Kielce są dla mnie najważniejsze. Jeśli dzięki współpracy z rządem będziemy mogli pozyskać fundusze, to oczywiste jest to, że bym to zrobił.

Obejrzyj całą debatę:

 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO