MIASTO
O relacjach polsko-żydowskich w IPN
O polskiej pomocy Żydom w czasie II wojny światowej debatowali historycy w Centrum Edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej „Przystanek Historia” w Kielcach. Konferencja ma przybliżyć opinii publicznej fakty o heroicznej postawie Polaków pod okupacją niemiecką.
Gospodarzem spotkania była Delegatura IPN w Kielcach. – Chcemy pokazać, że relacje polsko-żydowskie na przestrzeni wieków układały się przyjaźnie lub poprawnie. Ten teren zamieszkiwała dość spora liczba Żydów. Znajdowali tu swoje miejsce. Wojna zburzyła ten cały układ i zbrodnicze prawo niemieckie stało się pewną codziennością i niejednokrotnie warunkowało zachowanie ludności polskiej i żydowskiej. Jest wiele problemów, które będziemy chcieli poruszyć. Dziś kolejna część pewnej inicjatywy. W zeszłym roku analizowaliśmy metodologię badań tego zagadnienia, teraz rozmawiamy o ratowaniu Żydów i jak to wyglądało w różnych rejonach Polski – mówiła dr Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik Delegatury IPN w Kielcach.
Obrady otworzył dr Filip Musiał, dyrektor oddziału IPN w Krakowie. Podkreślił znaczenie konferencji dla środowiska naukowego. Podczas pierwszego panelu głos zabrał prof. Jerzy Gapys z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, który mówił o pomocy polskiego ziemiaństwa na terenie ówczesnego dystryktu radomskiego. – II wojna światowa była wojną totalną. Miała ona na celu nie tylko zagarnięcie terytorium, ale także eksterminację fizyczną ludności żydowskiej, polskiej, ukraińskiej i rosyjskiej. Żydzi zostali odizolowani w gettach. Kontakt między Polakami a Żydami był utrudniony. Po pewnym okresie, kiedy to wyczerpywały się zapasy żywnościowe w gettach, jedynym ratunkiem dla Żydów była pomoc z zewnątrz. Na samym początku, kiedy Niemcy nie prowadzili Holokaustu w znaczeniu „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”, pomoc polegała na handlu, ale także na szmuglowaniu żywności dla Żydów. W latach 1942-1943 po rozpoczęciu operacji Reinhardt, część Żydów uciekła. Tutaj zaczynała się możliwość bezpośredniej pomocy – tłumaczył prof. Gapys.
Swój referat wygłosił także dr Tomasz Domański. Przytaczał przykłady pomocy Żydom w regionie kieleckim w świetle materiałów tzw. śledztwa Bielawskiego. Historyk zwrócił uwagę, że opinia o relacjach polsko-żydowskich nie powinna opierać się na stereotypach. – Myślę, że taka konferencja i tego typu wydarzenia prowadzą do tego, abyśmy dyskusję opierali na faktach historycznych. Cieszę się z obecności mediów, które nagłaśniają naszą debatę i punkty widzenia różnych historyków – dodał dr Domański. Niezwykle wzruszający temat poruszyła Ewa Kołomańska z Muzeum Wsi Kieleckiej, która mówiła o najmłodszych świadkach zagłady Żydów i cierpieniach Polaków pod okupacją niemiecką.
Wydarzenie zostało zorganizowane w przeddzień 72. rocznicy pogromu w Kielcach. W konferencji wziął również udział dr Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki, historyk IPN, a jednocześnie jeden z najlepszych znawców tematu wydarzeń z lipca 1946 roku. – Pogrom w Kielcach, wolę używać tego sformułowania, niż „pogrom kielecki” i wyjaśnienie wszelkich aspektów z nim związanych ma ogromne znaczenie, także z punktu widzenia relacji polsko-żydowskich – wyjaśnniał dr Śmietanka-Kruszelnicki. Jutro o godzinie 17 w Centrum Edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej „Przystanek Historia” w Kielcach naukowiec wygłosi wykład pt. Pogrom Żydów w Kielcach 4 lipca 1946 w świetle najnowszych badań i literatury przedmiotu. Analiza krytyczna.
Dzisiejszą konferencją współorganizują Instytut Pamięci Narodowej Delegatura w Kielcach oraz Instytut Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
https://emkielce.pl/miasto/o-relacjach-polsko-zydowskich-w-ipn#sigProGalleria79855ed77c