Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Bacznie przyjrzeli się podróżom służbowym byłego wiceprezydenta

środa, 06 sierpnia 2025 09:58 / Autor: Maciej Piętka
Bacznie przyjrzeli się podróżom służbowym byłego wiceprezydenta
Bacznie przyjrzeli się podróżom służbowym byłego wiceprezydenta
Maciej Piętka
Maciej Piętka

Samochodowa podróż przez osiem krajów za sześć tysięcy złotych, udział w wydarzeniach bez zaproszeń czy brak dokumentów potwierdzających efekty wizyt – to tylko niektóre z wątków, które mają znaleźć się w raporcie dotyczącym delegacji służbowych władz miasta. Najwięcej wątpliwości komisji – według nieoficjalnych informacji – wzbudziły wyjazdy byłego wiceprezydenta Bartłomieja Zapały.

Z tego co usłyszeliśmy, samym delegacjom Bartłomieja Zapały można by poświęcić osobny raport. To właśnie jego wyjazdy budziły największe kontrowersje podczas prac komisji kontrolującej.

W czasie swojej kadencji Zapała odbył sześć zagranicznych delegacji: do Włoch (dwukrotnie), Grecji, Czech, Francji i Chin.

Szczególne emocje wywołała podróż do Janiny w Grecji, o której informowaliśmy wcześniej. Zapała pokonał trasę samochodem przez osiem państw, a koszt delegacji przekroczył sześć tysięcy złotych. Co więcej, dokumentacja  nie zawierała informacji o pozostałych uczestnikach, a także wskazywała na „liczne aktywności o nieokreślonym charakterze” w krajach trzecich. Nieoficjalnie mówi się, że komisja uznała wyjazd za turystyczny, zrealizowany pod pretekstem wizyty reprezentacyjnej.

Duże zastrzeżenia pojawiły się również w kontekście delegacji na Sardynię. Jej łączny koszt  wyniósł ponad pięć tysięcy złotych. Jak ustaliliśmy, kontrowersje wzbudziło m.in. wynajęcie prywatnego samochodu, mimo że – według naszych źródeł – organizator zapewniał transport dla wszystkich delegacji. Co więcej, komisja miała uznać wyjazd za potencjalne nadużycie środków publicznych.

Sporny był również wyjazd do Paryża. Zapała podróżował tam z osobą prywatną, która pobrała gotówkę w euro z budżetu jednej z miejskich jednostek. Środki nie zostały rozliczone w terminie, co zakończyło się wystawieniem noty odsetkowej. Co więcej, w dokumentach, do których mieli dostęp kontrolujący, nie znaleziono żadnych materiałów potwierdzających efekty wizyty.

Na tle tych zarzutów... pozytywnie wyróżnia się delegacja do chińskiego Taizhou. Uznano ją za dobrze udokumentowaną i niemal bezkosztową dla miasta, bo to gospodarze opłacili większość rachunków.

Pełna treść raportu ma zostać ujawniona we wrześniu.

Wesprzyj nas!
Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO