MIASTO
Mundurowi notują mniej interwencji. Nawet przestępcy siedzą w domach
Z uwagi na to, że większość mieszkańców naszego województwa odpowiedzialnie podeszła do zaleceń i pozostała w domach, policjanci notują mniej interwencji. Okazuje się, że do wskazań stosują się także… przestępcy. Jest zdecydowanie mniej kradzieży, włamań i pobić. W ciągu ostatnich kilku dni malała także liczba wypadków drogowych.
- Ruch na ulicach jest zdecydowanie mniejszy niż normalnie, nawet w tak zwanych godzinach szczytu nie zauważamy zatorów na jezdniach. Mniej pojawia się także pieszych – notujemy zdecydowany spadek wszystkich zdarzeń drogowych – opowiadał aspirant Majchrzak z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
W związku z zamknięciem klubów, dyskotek czy galerii handlowych zdecydowanie rzadziej dochodzi do kradzieży.
- W takich miejscach najczęściej zdarzają się kradzieże kieszonkowe, giną telefony komórkowe, gotówka, karty płatnicze. Tak samo bywa na placu targowym czy w innych punktach handlowych. Kieszonkowcy nie mają kogo okradać, bo większość mieszkańców miasta pozostałą wedle zaleceń w domach. Podobnie z pobiciami czy rozbojami – ludzie nie spotykają się w centrum w lokalach, więc rzadziej dochodzi do bójek pod wpływem alkoholu – mówił policjant.
Funkcjonariusze zdecydowanie rzadziej interweniują w związku z takimi zdarzeniami jak niszczenie cudzej rzeczy, uszkadzanie samochodów i tym podobne.